Zagubiony zamek na wyspie zamkowej zdobyty po 20 latach

Niedaleko Poznania na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego na Wyspie Zamkowej na jeziorze
Góreckim znajdują się ruiny niezwykłego zamku wybudowanego w XIX w.
W latach 1824 -25 Tytus Działyński ( właściciel Kórnika ) wybudował dla swoje siostry zamek .
Miał to być prezent ślubny dla siostry Klaudyny , która wychodziła za mąż za B. Potockiego .
Małżonkowie tak naprawdę nigdy tam nie zamieszkali na stałe .
Podczas Wiosny Ludów w 1848 r Prusacy ( zaborcy - dranie) ostrzelali (z armat ) zamek na wyspie niszcząc go doszczętnie .Prusacy sadzili ( to był tylko powód ) że znajdują się tam powstańcy wielkopolscy .
Tak naprawdę powstańcy nigdy tam nie przebywali - to był tylko pretekst do zniszczenia zamku przez prusaków.
I tak to do dzisiejszego dnia stoją ruiny zamku w którym młodzi małżonkowie mieli cieszyć się

cisza w zagubionym lesie pośród jeziora . Od lat 90 XX wieku nie ma dostępu do wyspy i zamku bo Wielkopolski Park Narodowy urządził tam rezerwat Ochrony Ścisłej .
Tylko co parę –paręnaście lat gdy pokrywa lodowa jest tak graba grupa śmiałków przemierza 100 m odległość ,by dotrzeć do zamku . W tej grupie śmiałków znalazłem się tym razem i ja – Turysta Kulturowy .Tak naprawdę trzeba zaryzykować -przechodząc przez pokrywę lodowa ,by zobaczyć zamek na żywo .Zanim poszedłem na wyspę pierwszy raz w 2016 r przez parę dni obserwowałem jezioro , okolice i prognozę pogody . Tak więc po kilku nocach ok – 10 -15 * C postanowiłem pójść na wyspę ,gdy w nocy było – 15 * C , Zabrałem ze sobą narty biegowe , asekuracje i znajomego - bo tak lepiej i pewniej . Tylko idioci idą na lód bez asekuracji i bez innych osób .Wyratowałem już kiedyś chłopaka spod lodu ,kiedy lód załamał się pod nim ,wiec wiem jak to wygląda.

Po asekuracyjnym przejściu na wyspę ( po 30 latach ) ukazały mi się ruiny zamku ,w którym w latach 90 tych XX wieku były jeszcze stropy . Obecnie to totalna rozsypująca się zamkowa ruina , która przyciąga wielu z nas swoja niezwykłą historią .
Drugi raz z rzędu ( z roku na rok) zdobyłem ów zamek miesiąc temu ( styczeń 2017 ) ,idąc w podobnych warunkach zimowych - była nawet grubsza pokrywa lodowa .Tym razem było już więcej chętnych na odwiedziny na wyspie – było nieco pewniej .



Jezioro Goreckie to raj dla wędrowców i dla rowerzystow , to czyste powietrze dla Poznania .

Wyspa Zamkowa na Jeziorze Góreckim z zamkiem Potockich

Karol Barsolis Turysta Kulturowy



Kto nie szanuje przeszlosci ( historii ),ten nie szanuje teraźniejszości i nie uszanuje przyszłości
