Olsztyn - zamek, Góry Towarne i Jurajski Giewont

Olsztyn na Jurze to bardzo atrakcyjna miejscowość, szczególnie od kilku lat, kiedy zainwestowano w jego rewitalizację i promocję. Obiektów ciekawych tu nie brakuje, najbardziej znamienne są ruiny zamku na górze wapiennej, u podnóża której ulokował się Rynek. Wyłaniające się zza placu skały przypominają nieco alpejskie pejzaże. Wejście na górę zamkowe jest płatne ale nie rujnuje, piękne są tu widoki, nie tylko na same ruiny zamku, ale i na liczne okoliczne skałki. Widać stąd również Góry Towarne, Górę Biakło i nieprzebyte lasy jak by się stąd wydawało. Sporo tu turystów, jest też okazja do wydania pieniędzy u podnóża góry zamkowej, jak ktoś chce. Po zamku ruszamy nad jeziorko krasowe w Małych Kusiętach, urocze miejsce i zaciszne, polecam miłośnikom przyrody. Dalej idziemy w Góry Towarne, to również piękne i widokowo zachwycające miejsce, zawsze myślałam że to głównie Jaskinia Towarna, zwana też Niedźwiedzią, ale jest tu sporo pięknych skał. Jaskinia jest łatwa do zwiedzania, tylko trzeba mieć latarkę, łączy się ona z ciaśniejszą Dzwonnicą.
Na koniec jeszcze postanawiamy zdobyć Biakło, mimo upału i zmęczenia udało się dość szybko, choć z dołu wydaje się to dalsza i trudniejsza droga. Biakło to taki Jurajski Giewont, do złudzenia przypomina mi tą górę, z metalowym krzyżem na szczycie. Nie muszę pisać chyba, że i tu roztaczają się wspaniałe widoki, bo z tego właśnie Biakło słynie! Polecam Olsztyn jurajski każdemu, kto lubi Jurę, ładne widoczki, ruinki, trochę ruchu i przyrodę. My tym razem nie odwiedzaliśmy Pana Wewióra i szopki, ale to również warto zobaczyć.
Ps. Zapomniałam dodać, na górze zamkowej wprowadzono wypas owiec, uroczy widok 🙂
