Wakacje 2015 - IX dzień (Sandomierz)

Tak pokrótce, bo Sandomierz przecież większość z nas zna osobiście. Ten dzień, upalny i słoneczny, spędziliśmy tylko w Sandomierzu. Była to zorganizowana wycieczka z panią przewodniczką, zorganizowana przez miejskie PTTK. Za przysłowiowe grosze usłyszeliśmy mnóstwo ciekawych opowiastek, historyjek i informacji o mieście, ale i też o okolicach, jak np. Góry Pieprzowe (na których niestety nie byliśmy z braku czasu). Na początku weszliśmy na Bramę Opatowską, by stamtąd podziwiać miasto i okolice, które prezentuja się pięknie. Potem wędrówka po najbardziej znanych miejscach, przez Rynek do Katedry, której wnętrze robi niesamowite wrażenie, jako całość. Mi bardzo podobała się figura Chrystusa ukrzyżowanego, gotycka, z Jezusem niemal jak żywym.
Po wycieczce z panią przewodnik poszliśmy zjeść pyszne pierogi (do koloru, do wyboru -można było sobie wybrać miks smaków), potem do Wąwozu Królowej Jadwigi, oczywiście Ucho Igielne i inne zabytki.

Oczywiście, jak to w upał, były też i lody, z Corte d'Or (nie wiem, czy dobrze napisałem) - PRZE-PYSZ-NE!!!
To był - mimo że męczący przez upał - bardzo udany dzień w pięknym Sandomierzu.
