Zwiedzanie Dukli

Dukla to niewielkie miasteczko w Beskidzie Niskim. Zatrzymujemy się tu w drodze powrotnej z Bieszczad. Niestety, jak w wycieczki po Bieszczadach pogoda dopisała tu niestety pada deszcz i jest mgliście. Ale szkoda nie zwiedzić jeszcze czegoś jak jest czas. Kroki swoje kierujemy do kościoła i klasztoru OO. Bernardynów pw. Św. Jana z Dukli. Nie mamy tu szczęścia, gdyż ołtarz główny kościoła jest w renowacji. Tylko przez maleńką szparkę coś widać, ale nie wiadomo do końca co. Trochę zawiedzeni, wychodzimy z kościoła i kierujemy się na pobliski, historyczny cmentarz z I i II wojny światowej. Pochowani tu zostali żołnierze Wojska Polskiego, Armii Radzieckiej i Armii Czerwonej.
Dalej kierujemy się do kościoła parafialnego pw. Św. Marii Magdaleny. Kościół zachwyca swym pięknym wnętrzem. Zostajemy tu na mszy św.

Po mszy przechodzimy przez ulicę i już jesteśmy przy Muzeum Historycznym- Pałac w Dukli. Przed zabytkowym pałacem w którym mieści się wspomniane muzeum, podziwiamy broń ciężką: czołgi, samolot, różnego rodzaju armaty, wyrzutnie rakiet. Akurat po naszym zwiedzaniu zaczyna okropnie padać więc wchodzimy do środka muzeum, kupujemy bilety i wychodzimy po schodkach na pierwsze piętro, gdzie znajduje się pierwsza wystawa. Wystawa dotyczy pałacu w Dukli oraz jej mieszkańców. Kolejna wystawa to wystawa czasowa pt. „Czajniczki i dzbanki”. Zbiór około 400 porcelanowych czajniczków, dzbanków oraz innych naczyń do parzenia kawy i herbaty. Niektóre klasyczne inne bardzo ciekawe. Pan pilnujący wystawy pozwolił na zrobienie kilku zdjęć.
Na trzecim piętrze znajduje się wystawa militarna z I i II wojny światowej.

„Najliczniejszą grupę zabytków tworzą obiekty pochodzące z pola bitwy, a drugą co do liczebności grupę stanowią przekazy z jednostek wojskowych. Wśród zabytków większość eksponatów pochodzi z produkcji oryginalnej lub licencyjnej sowieckiej, a reszta to produkcja niemiecka, austriacka, polska, czechosłowacka i w niewielkiej ilości węgierska. Liczebnie przeważają zabytki z okresu II wojny światowej. Kolekcję militariów uzupełnia cenny materiał fotograficzno-dokumentacyjny i archiwalny.”
Na tym kończymy zwiedzanie Dukli.


