Sanok

W piękny, upalny dzień. Odpoczywając, a zasadzie robiąc sobie małą przerwę od wędrówek po górach, po pięknych Bieszczadach, wybraliśmy się na zwiedzanie Sanoku – może to tęsknota, za miastem. Wędrówkę i zwiedzanie rozpoczęliśmy od deptaku na ul. 3Maja i ławeczki Dobrego Wojaka Szwejka. Podziwianie pięknego Rynku – Ratusz i piękne kamienice. Klasztor Franciszkański (Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego), który zwiedziliśmy. Zamek Królewski w Sanoku z pięknym widokiem na San. Spacerując po Sanoku i podziwiając piękno tego miasta zawędrowaliśmy oczywiście do największego skansenu w Europie czyli do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku w którym podziwialiśmy 17–wieczne zabytki, rynek galicyjski i wiele, bardzo wiele zabytków sakralnych, świeckich, drewniane chaty. Piękne miejsce, coś niepowtarzalne warte polecenia. Małe zakupy, pamiątki na rynku galicyjskim, których wiele i żalem żegnamy się z tym miejscem. I tak spędziliśmy tam przeszło 3 godz. Powrót na rynek, zimne piwko i pierwszy raz w Sanoku, myślę ze udany.