Pustynia Błędowska i Rabsztyn

Sierpniowa wyprawa na Pustynię Błędowską , już od dawna była w naszych planach .Pustynią to ciekawostka . Niewątpliwy ewenement, fenomen przyrodniczy i geograficzny na skalę europejską. W klimacie umiarkowanym pustynie praktycznie nie występują .
Zwana jest też Polską Sacharą. Znajduje się w, gminie Klucze na obszarze Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd , który kojarzony jest raczej z ruinami zamków, wapiennymi ostańcami czy jaskiniami. A tu proszę –pustynia !

Jest dość spora , bowiem znajduje się na obszarze ponad 32 kilometrów kwadratowych, choć jeszcze sto la temu był to obszar 80 km kwadratowych. Różnica zauważalna . Ciekawostką jest , iż plus /minus w połowie przecina ją koryto Białej Przemszy.
Pustynia pełniła funkcje poligonu dla wojska , w latach 50 i 60 – siątych XX wieku. (W czasach II Wojny Światowej ćwiczył tam niemiecki Afrika Korps). Pod koniec lat 60-siatych ub wieku, ówcześni decydenci wpadli na pomysł, którego chyba nigdy nie powinno się im wybaczyć (!!! ) Mianowicie , postanowiono zadrzewiać Pustynię Błędowską. Efekt jest taki, że mimo, iż łachy pisaku są nadal spore , to jednak (niestety ) pustynia zarasta....

Aby obejrzeć pustynię najlepiej wybrać się na miejsca widokowe , na wzniesieniach. Czubatka w Kluczach i Dąbrówka w Chechle. My byliśmy na tym drugim. Niestety widać tam raczej pozostałości po bunkrach…wymalowane graffiti . Obszary pisakowe są w mniejszości.
Trochę zdegustowani tym co zobaczyliśmy , kierujemy się na pobliski zamek w Rabsztynie. Otwarty już po rewitalizacji. Odbudowane dwie baszty tzw zamku średniego i górnego, dostępne. Można wejść, obejrzeć panoramę okolicy. W Baszcie bramnej mini-muzeum, które było już po pierwszym etapie remontu.



Mimo otwarcia zamku dla ruchu trystycznego, prace zabezpieczające i renowacyjne trwają nadal. Dziedziniec przedzielony jest barierkami zabezpieczającymi , na których widnieją napisy zabraniające wchodzić dalej. Mimo to turystów nie brakuje. Bilety wstępu tanie. Można pospacerować .
Wokół zamku coraz bardziej zagospodarowany teren, łącznie z tw Chatą Kocjana ( niedaleko, u podnóża warowni) polskiego konstruktora silników lotniczych, który urodził się właśnie w Rabsztynie , a zginął w Obozie Auschwitz.

Turyści docierają do Rabsztyna na różne sposoby .Pieszo, rowerami, samochodem. Niektórzy …podjechali na koniach, które „zaparkowali” przy pobliskich zabudowaniach. Koniki skubały trawkę a jeźdźcy zwiedzali zamek w Rabszynie. Konie uwieczniłam na focie.



