Kuźnia dydaktyczna i Muzeum Kowalstwa Artystycznego w Oblęgorku

Oblęgorek - miejscowość znana chyba w całej Polsce. Dawny dworek znakomitego prozaika Henryka Sienkiewicza przyciąga tam liczne rzesze turystów. Jednak po zwiedzeniu dworku noblisty w Oblęgorku, warto udać się również do Muzeum Kowalstwa Artystycznego wraz z kuźnia dydaktyczną.
Jest to obiekt prywatny, udostępniony do zwiedzania. Prowadzony przez pasjonata i mistrza w kowalskim fachu pana Moćko, który mówi o sobie z dumą, iż jest kowalem w czwartym pokoleniu .

Zapewne tak jest w istocie, bowiem jego prywatne muzeum i kuźnia są wpisane i oznaczone w Świętokrzyskim Szlaku Przygody, do tzw "Krainy Talentów " .
Zwiedzanie muzeum i kuźni jest bezpłatne ! Co trzeba przyznać nieczęsto dziś się zdarza. Można uczestniczyć w warsztatach kowalstwa artystycznego , lecz trzeba się awizować lub po prostu trafić na krótki pokaz takowego.

Natomiast opowieści kowala zdają się nie mieć końca…. Dowiadujemy się , jak terminował u swojego dziadka i ręcznym miechem dmuchał w palenisko. Obecnie w kuźni już nie ma miechów, natomiast jest coś na kształt dmuchawy, która swym powietrzem podsyca ogień w palenisku, a zasilana jest energia elektryczną.
Chętni mogą próbować podnieść młot kowalski. Ojjj, ciężki ! Sprawdzałam. Natomiast właściciel kuźni , sam wątły ,niskiego wzrostu podnosił go bez trudu i uderzał nim w rozpalone do czerwoności żelazo. W muzeum można obejrzeć mnóstwo przedmiotów wykonanych przez właściciela oraz sporo jego dyplomów.



Jeśli ktoś ma życzenie może nabyć niewielką podkówkę ”na szczęście”.
Kuźnia to fajna ciekawostka, na świętokrzyskim szlaku.

Jednak zwiedzania mamy już dosyć i po drodze zatrzymujemy się niedaleko Kielc , przy zalewie Cedzona. Utworzonym na niewielkiej rzecze Lubrzance. Odpoczywamy wśród zieleni, na niewielkiej piaszczystej plaży nad brzegiem. Parking tam bezpłatny, jak i przy wspomnianej kuźni, więc tego dnia mamy farta.