III jak z bajki (Opole, Moszna, Gwoździany)

Zamek w Mosznej jest otoczony przez 200 hektarowy park, którego jednak nie dajemy już rady obejść, jednak pogoda dała się mocno we znaki … ze zdobytych informacji dowiadujemy się, że odbywa się tam święto kwitnącej azalii i pięknie kwitną rododendrony, jednak trzeba przyjechać o określonym czasie … możemy również podziwiać 300-letnie dęby. My zatrzymujemy się nad jednym ze stawów po drugiej stronie zamku. Niestety znajduje się on przy ulicy, ale auta tam praktycznie nie jeżdżą, więc nie stanowi to problemu. Staw opanowany jest przez kaczki 😉 ponieważ jest ich tam dość sporo bardzo zawzięcie walczą o każdy kęs chleba rzucanego przez ludzi (osobiście nie dokarmiam, ponieważ zasłyszałam kiedyś, że ‘nasze’ pieczywo może im zaszkodzić). Wracając zachodzimy nad drugi staw wcześniej mijany, wzdłuż brzegu prowadzi nas niby ścieżka. Nad takimi rozlewiskami możemy rzeczywiście poczuć naturę, dlaczego widać na zdjęciach - miejscowo pozarastana tafla, przy brzegach skupiska trzciny i oczywiście niezwyciężone kaczki 😉 aaaale też łabędzie, który brakowało na poprzednim, a nawet rodzinka łabędzi. A do tego wszystko to, oświetlone promieniami już obniżającego się słońca. W takich miejscach można odpocząć… odpoczynek zakłócają tylko natarczywe końskie muchy, których w tym roku wszędzie pełno ! i wielka radość z faktu, że komarów brak pryska :P z tej ścieżki wychodzi praktycznie wprost na parking, gdzie zostawiliśmy auto. Czas wsiadać i ruszać w drogę powrotną … jedziemy po obu naszych stronach topiąc się w złocie, ale jeszcze coś w tej drodze przykuwa naszą uwagę – w dali widoczny drewniany kościółek. Jak się okazuje mieście się w miejscowości Gwoździany. Kościółek pod wezwaniem Narodzenia NMP należy do śląskiego szlaku architektury drewnianej. Kościół ten stoi tu od 1978 roku, został przeniesiony z Kościelisk koło Olesna zbudowany już w 1576 roku. postawiony na podmurówce, orientowany z trójbocznym prezbiterium i płaskim stropem pokrytym kasetonami. Pierwsze wrażenie jakie sprawia cały plac kościelny, to niezwykła estetyka tego miejsca, bardzo zadbane … wszystko ! wnętrze nowoczesne, ale równie wpisuje się we wspomnianą estetykę, bardzo schludne i nie przesadzone. Wszędzie wokół i w środku czyściutko, idealnie dopasowane kwiaty wewnątrz i zadbane rabatki na zewnątrz. Obok widzimy drewnianą dzwonnicę – jest ona młodą budowlą z 2004 roku, a jej budowa wiążę się z 25 rocznicą poświęcenia kościoła. jej dolną część stanowi kaplica, trójstopniowa górna część o stalowej konstrukcji została wyposażona w trzy dzwony. Wewnątrz spotykamy małego turystę, którego uwieczniłam na zdjęciu 😉 teraz już prosto do Częstochowy.