częstochowskim traktem (Częstochowa)

Czasami bywa tak, że trzeba zadowolić się zwykłym miejskim spacerkiem … na szczęście miasto coraz bardziej dba o to, by na te spacery znalazło się jakieś miejsce oddalone od szumu z centrum i jest ich coraz więcej. Do jednego z takich miejsc można zaliczyć ścieżkę pieszo-rowerową biegnącą wzdłuż rzeki Warty którą spokojnie można przejść od samego Rakowa aż do centrum omijając przejście wzdłuż ulicy przez dzielnicę Zawodzie. Mijamy tam tylko działki po jednej stronie przez pewien czas biegną tylko łąki, przez można spotkać jakąś zwierzynę, np. bażanta, którego jakoś udało się chwycić aparatem. Nie jest to jednak ścieżka na białe spodnie, ponieważ jest żwirowa i zwłaszcza w suche dni unosi się tam sporo pyłu, nie wspominając o tym, co się dzieje, gdy obok przejedzie rower … :] w dalszym spacerze możemy przedostać się do parku jasnogórskiego ochłodzić przy fontannach i wśród drzew, które mimo położenia w centrum stwarzają odpowiedni mikroklimat do złapania oddechu (świeżego). coraz bardziej dba się tam również o urozmaicenie otoczenia poprzez wysiewanie różnorodnych kwiatów. na zdjęciach lilie, ale przyuważyłam również irysy oraz różaneczniki, wiosną krokusy i inne wiosenne bylinki, na jesień głóg i cis oraz krzewy, które przybierają jesienią pełną gamę kolorów. Jeśli spacerowiczowi mało, z łatwością może udać się w dalszą wędrówkę ulicą Kordeckiego, którą dotrze do parku na Lisińcu, teraz podobno bardziej przystosowanego do wypoczynku z alejkami, koszami na śmieci, ławeczkami i możliwością wypożyczenia rowerku wodnego lub kajaka (zdjęcia w innych relacjach z Częstochowy). A z Lisińca do Lasku Aniołowskiego, który również jakiś czas temu stał się bardziej przyjazny niedzielnym spacerom, zdjęć niestety nie posiadam. (Tak to jest, jak ma się coś na miejscu … przecież jeszcze zdążę … jeśli coś w najbliższym czasie uda mi się pstryknąć na pewno dołożę do tej relacji). spacer ten jest już jednak troszkę dłuższy, ale dzięki temu pozwala na odwiedzenie po drodze wspominanego już przeze mnie cmentarza św. Rocha, alei lipowej w kierunku sanktuarium krwi Chrystusa (dalej możliwość pójścia w pole 😉, czy parku Tysiąclecie.