Częstochowa- Miasto Magiczne

Częstochowa. Miasto magiczne.
Niby widzieliśmy tam już wiele, ale za każdym razem znajdujemy nowe atrakcje...

Wyjazd do Częstochowy w ostatnią niedzielę był spontaniczny. Bez wielkich planów.
Ponad 100km i wkrótce byliśmy na miejscu.

Więc najpierw- jak co roku wędrujemy na Jasną Górę. Tam jak zwykle bardzo tłumnie.
Tym razem spotkaliśmy pielgrzymów w galowych mundurach górniczych. Przed Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej hołd oddawało około 50 pocztów sztandarowych i tłumy braci górniczej z całej Polski.



Mundur górniczy to symbol przynależności do górniczego stanu i obrazowanie tradycji.
Pięknie wyglądały falujące pióropusze z ptasich piór na wysokich czakach czyli wysokich sztywnych czarnych czapkach. Kolory pióropuszy były różne, bo też różne rangi oznaczają: zielony- członek nadzoru, biały- sztygara, czarny- zwykłego górnika, czerwony- członka orkiestry górniczej.

… bo orkiestra górnicza też była, a jakże.
Nie robiłam zdjęć w Kaplicy. Ze względu na tłumy było to po prostu niemożliwe.

Po nabożeństwie poszliśmy odkrywać jasnogórskie tajemnice.



W podziemiach Kaplicy Matki Bożej znajdują się krypty które można oglądać jedynie w listopadzie każdego roku. Również i my postanowiliśmy odwiedzić to miejsce.
Weszliśmy do jednego z najstarszych miejsc jasnogórskiego sanktuarium. Przez kilka wieków chowani byli tu paulińscy mnisi.

W 36 wykutych w skale niszach grobowych znajdują się szczątki paulinów. Najstarsze kości dawnych mnichów są z 1836 r. Uwagę zwracają miejsca gdzie pochowani zostali najwyżsi przełożeni paulinów - wieloletni generałowie zakonu o. Piotr Markiewicz i o. Pius Przeździecki.
W najbardziej zaszczytnym miejscu, pod ołtarzem Matki Bożej znajduje się niewielki ołtarz, a obok w niszach widać wiele urn.

Katakumby to miejsce o niesamowitym klimacie. Przypominają żyjącym o przemijaniu …



Nie byliśmy dotąd na Jasnogórskiej Wieży. Pomyślałam- jak nie teraz to kiedy?
Wieża ma 106 m wysokości, składa się z pięciu kondygnacji. W połowie wieży umieszczony został zegar, którego 36 dzwonów i dzwonków wygrywa co kwadrans melodie maryjne.

Po żelaznych schodach w górę uff uff – udało się!
Panorama którą oglądaliśmy zrekompensowała trudy. Widoki robią ogromne wrażenie! Dziedziniec z całym kompleksem paulińskim, wały, główny deptak, park, a dalej całe miasto i okolice.

W listopadzie dni są krótkie a mieliśmy jeszcze sporo do zobaczenia. Niestety od listopada muzea na Jasnej Górze otwarte są tylko do godziny 16,00. Spośród wielu ciekawych miejsc zdążyliśmy być tym razem tylko w Muzeum Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry.



Podziwialiśmy tam ekspozycje o wymowie religijnej i patriotycznej.

Jesienna szarówka dopadła nas w momencie kiedy opuszczaliśmy Jasną Górę. Mijając pomnik Jerzego Popiełuszki, uroczej Dziewczynki z gołębiami stojącej pośrodku nieczynnej fontanny, docieramy do Alei Najświętszej Marii Panny.
Wiedziałam że niedawno, bo 31 października 2014 w Alejach Najświętszej Marii Panny – blisko Teatru im. A. Mickiewicza odsłonięta została ławeczka Marka Perepeczki. Odlana z brązu postać Janosika patrzy w kierunku ławeczki z siedzącą na niej wybitną poetką częstochowską- Haliną Poświatowską. Wykonana z brązu rzeźba przedstawia postać poetki siedzącej na ławce parkowej. U jej stóp siedzi kot…

Wracamy do samochodu. Przed nami rozświetlone miasto i smukła jasnogórska wieża.
Wszystko wygląda inaczej. Podświetlone, magiczne, tajemnicze. Bo Częstochowa to miasto magiczne…


