Miejsca Pamięci Narodowej we mgle

11 listopada, jak nakazuje obywatelsko-patriotyczny obowiązek , udaliśmy się na Marsz Niepodległości. W przeciwieństwie do naszej stolicy, był to pokojowy, spokojny i w miłej atmosferze przeprowadzony marsz, mimo nie najlepszej, „angielskiej” pogody. Całość poprzedzona została mszą w bazylice chełmżyńskiej, skąd udaliśmy się w pochodzie w trasę – by uczcić niektóre z miejsc pamięci narodowej w moim mieście. Na czele pochodu szła chełmżyńska orkiestra dęta, która przygrywała piękne patriotyczne pieśni.
W trakcie przemarszu oddano hołd i pokłon w takich oto miejscach:

- pomnik pomordowanych w obozach i innych miejscach kaźni (róg ul. Chełmińskiej i ul. 3-go Maja); Tu dygresja- szliśmy przy starym cmentarzu, gdzie cyknąłem fotki dwóch kaplic, o których niedawno pisałem.
- tablica upamiętniająca miejsce urodzenia błogosławionego Stefana Wincentego Frelichowskiego (kamienica przy ul. Chełmińskiej 5)

- tablica na pamiątkę odzyskania niepodległości po latach zaboru pruskiego (w 70 rocznicę) i wkroczenia w dniu 21 stycznia 1920 roku wojsk polskich na Rynek w Chełmży pod wodzą ks. kpt. Józefa Wryczy (róg ul. Rynek i ul. Hallera);
- tablica upamiętniająca mieszkańców Chełmży deportowanych do ZSRR przez UBP i NKWD – po 45 latach przymusowego milczenia (ul. Sądowa);



- pomnik w hołdzie kapitanowi Mieczysławowi Szczepańskiemu ps. „Dębina”; urodzonemu w 1919 w Chełmży, „cichociemnemu”, żołnierzowi AK, kawalerowi orderu Virtuti Militari, zamordowanemu za wolną Polskę w 1945 przez UB w Lublinie (zbieg ulic Toruńskiej i Dąbrowskiego);
- pomnik ku czci pracowników Cukrowni Chełmża, którzy oddali swoje życie w walce o wolność i niepodległość - w XXX rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem (ul. Bydgoska- przy Cukrowni).

Wymienione przeze mnie to nie są jeszcze wszystkie miejsca pamięci narodowej w Chełmży. Ale to już temat może na inną przechadzkę po moim mieście.

Chciałbym też Wam przybliżyć tak ciekawe postaci, jak ksiądz kapitan Józef Wrycza, czy też kapitan Mieczysław „Dębina” Szczepański (9 stycznia 1945 roku został aresztowany przez NKWD i oskarżony o uczestnictwo w przygotowaniach do zamachów, m.in. na Bieruta. Po brutalnym śledztwie został 9 kwietnia 1945 roku skazany na karę śmierci wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w Lublinie, działającego w trybie doraźnym, czyli z pozbawieniem możliwości apelacji. Postanowieniem Izby Karnej Sądu Najwyższego z 11 maja 1990 roku został uniewinniony i zrehabilitowany), ale to może innym razem, przy innej okazji, żeby tutaj nie przynudzać…