Wizyta na Zamku Książ

Zachęcona wycieczkami Dorki i Krzycha oraz Eli, którzy nie tak dawno opisywali zamek w Książu postanowiłam i ja się tam wybrać. Wiele razy byłam w okolicy, jednak samego zamku dotąd nie znałam osobiście.
Chcieliśmy się tam wybrać podczas długiego, sierpniowego weekendu w tym roku . Wyczytałam jednak , ze właśnie w dniach 15-17 sierpnia odbywać się tam będzie Dolnośląski Festiwal Tajemnic . Niewątpliwie byłaby to ciekawa impreza …jednak, wiadomo wtedy są tłumy zwiedzających , a ja chodząc o kuli , wolałam takich akurat tłumów uniknąć.

Udało nam się tam być dosłownie dzień przed owym Festiwalem , dokładnie 14.08.
Wtedy już i tak było tłumnie , bo nie tylko zwiedzający, w okresie wakacyjnym przecież…ale szykowano wiele przedsięwzięć w zamku Ksiaż , z Dolnośląskim Festiwalem Tajemnic, związanych. Sporo było pracowników technicznych, szykowano estradę, podesty, stroje i flagi rycerskie – z tego co zdążyłam zauważyć. Rozkładały się tez ( w sporych ilościach ) różne stoiska….

Z parkowaniem też nie było łatwo, najbliższy zamku parking był już całkowicie zastawiony samochodami. Parkingowy, gdy wyjaśniłam, iż chodzę o kuli, poinformował, że można podjechać pod hotel o fajnej nazwie ”Przy oślej bramie” znajdujący się tuz obok zamku. Uff. Zaparkowaliśmy .
Można było rozpocząć zwiedzanie .



Nie będę tu opisywała historii zamku, gdyż takowa była już a PSz opisywana. Powiem tylko, iż ostatnie fotki Dorki i Krzycha faktycznie oddawały piękno, tego monumentalnego zamczyska. Zamek oraz wszystkie budowle „wokółzamkowe” , ogrody, rzeźby , baszty …pięknie wkomponowane w zieleń oraz naturalne pofałdowanie terenu. Urok temu miejscu nadaje dzika winorośl , malowniczo pnąca się po zamkowych murach !
Wszyscy robili foty !!! Aż trudno było wpasować się gdzieś z obiektywem aby nie uwiecznić innych zwiedzających! Nawet para młoda , robiąca sesję ślubną , koło jednej z baszt; co chwilkę musiała prosić aby zwiedzający nie wchodzili im w kadr .

Pogoda tego dnia była oki, choć raz-po raz ciemne chmury pojawiały się na horyzoncie. Udało nam się jednak pozwiedzać bez deszczu . Ulewa dopadła nas dopiero w drodze powrotne j.
Cieszę się , że udało mi się odwiedzić to piękne dolnośląskie zamczysko 🙂
