Wspomnienia z Bystrzycy Kłodzkiej

Czytając ostatnio obszerna relację z Kotliny Kłodzkiej, którą napisał Marcin-Henio, wyczytałam, że nie udało mu się obejrzeć Muzeum Filumenistycznego…Przeszukałam foty (bo zaległych wycieczek , nie wstawionych mam jednak nadal bardzo dużo) i znalazłam (!) te z Bystrzycy Kłodzkiej i z muzeum.
Jest to wycieczka sprzed 4 lat. Trochę jak widać czasu upłynęło, zanim doczekała się na swoją kolej , na PSz.

W tym roku jadąc do Długopola i na Żelazno, przejeżdżałam przez Bystrzycę . Zauważyłam, że rewitalizowane są, z dużym rozmachem mury obronne również dostrzegłam rusztowania na jednej z miejskich wież. Nie zatrzymywaliśmy się. Może uda się w przyszłym roku pojechać , obejrzeć wszystko po rewitalizacji ? ! Fajnie by było 🙂
O Bystrzycy Kłodzkiej wspominałam już jednak a PSz, wstawiając atrakcje turystyczne, z tego urokliwego, wiekowego miasteczka Kotliny Kłodzkiej. Ciekawostką jest to, że miasteczko ma dwa rynki . Jeden tzw duży rynek, z pięknym ratuszem i zabytkowa fontanną Świętej Trójcy oraz mały rynek, na którym zachował się kamienny średniowieczny pręgierz. Od razu przypomina mi się świętokrzyski Bodzentyn, który również posiada dwa rynki- ot taka dygresja krajtroterska…

Tuż przy małym rynku jest właśnie Muzeum Filumenistyczne oraz Informacja Turystyczna, w której można otrzymać gratisowo mapki Bystrzycy oraz plan Miejskiej Trasy Turystycznej , analogiczniej jak –opisywana ostatnio trasa – w Złotym Stoku. Na planie Trasy Turystycznej w Bystrzycy zaznaczone są wszystkie zabytki miasteczka , opisane dość szczegółowo . Oznaczenia w poszczególnych punktach trasy są widoczne i kierują na dalsza wędrówkę . Pamiętam, że po drewnianych , skrzypiących schodach wchodziliśmy na jedną z wież miejskich. Wtedy tylko jedna była tylko dopuszczona do zwiedzania. Może teraz po rewitalizacji będzie można odwiedzić równie pozostałe ?
Niewątpliwa ciekawostka Bystrzycy Kłodzkiej są podziemia , wtedy , gdy tam byliśmy właśnie udostępniono je do zwiedzania . W Informacji Turystycznej dowiedzieliśmy się o nich , jako , że były nowością ; dziwnie zabrzmiało…może nie tyle nowością ,bo przecież to stare podziemia …Okazało się, że chodzi się samemu (podobnie jak w Kłodzku , tam też podziemia przechodzi się bez przewodnika) a klucz do takowych znajduje się w miejskiej bibliotece.



Niestety w okresie wakacyjnym biblioteka była czynna do godz 15 ; my byliśmy nieco później . Szkoda ! Choć w sumie kolejna rzecz przemawiająca za tym, że powinnam wrócić do tego niewielkiego , zabytkowego miasteczka.
Muzeum Filumenistyczne , jedyne w Polsce zgromadziło masę eksponatów . Nie tylko związanych z przemysłem zapałczanym . Są tam bowiem różne dokumenty związane z historia Bystrzycy i okolic . Dawne sprzęty oraz w naprawdę sporych ilościach wszystko to co wiąże się z zapałkami oraz ogólnie z historia krzesania ognia.

Wiele interesujących wiadomości można zdobyć będąc tam . Wstęp kosztował wtedy chyba tylko 3 złote, wiec naprawdę bardzo tanio . Samo muzeum mieści się w ponad 400-letnim budynku , w obrębie małego rynku . Grube mury, niewielkie okienka, drewniane stropy i schody , nadają muzeum szczególny charakter . A zbiory - można oglądać i oglądać są dwie kondygnacje ekspozycji .....