Ostróda start 1

Wycieczka nasza rozpoczęła się w piątek 07 marca o godzinie 5:00, wyjazdem z Nakła nad Notecią. Mieliśmy do pokonania ok. 200 km. trasa minęła szybko gdyż drogi były puste. Na miejsce dotarliśmy ok godz. 7:00. Wjechaliśmy nie znając kompletnie miasta i nie mając żadnej mapy. Musieliśmy dotrzeć do jednostki wojskowej gdyż głównym celem była przysięga naszego kolegi Zająca.
Wspaniała policja
Po wjeździe do miasta trzeba było zapytać się o drogę, zatrzymaliśmy się przy radiowozie i zapytaliśmy panów policjantów o drogę. Rozmowa była krótka kazali nam jechać za sobą i tak pod eskortą policji i zwróconymi ku nam oczami setek ludzi dotarliśmy na miejsce. Znaleźliśmy mały osiedlowy parking (fot 1). Zatrzymaliśmy się tam i zjedliśmy szybkie śniadanie. Mieliśmy jeszcze jakieś 1.5 godz. do rozpoczęcia przysięgi więc postanowiliśmy się rozejżeć, gdzie mozna zjeść, gdzie można zatankować, co można zobaczyć. Znaleźliśmy plan miata (fot 2) i tak rozpoczęła się nasza krótka wizyta w tym mieście. Przysięga zaczęła się ok. 9:00 a zakończyłą się ok 11:00 (fot 3). Po zakończeniu ruszyliśmy na dobre w miasto.
Drugie śniadanie
Pierwszym celem był jakiś bar i gorąca kawa gdzyż trochę zmarzliśmy. Szybko trafiliśmy do restauracji Kresowej przy Sienkiewicza (fot 4) niestety otwarta od 12:00 poszliśmy dalej. Trafiliśmy do Tawerny Mariaszek przy Bulwarze Jeziora Drwęckiego (fot 5). Tam wypiliśmy kawę zjedliśmy fantastyczne II śniadanie. Kolega który nie prowadził wypił kilka browarków. (fot 6, 7, 8). Po nabraniu sił ruszyliśmy na zwiedzanie miasta.
Wspaniała architektura
Trafiliśmy znów na ul. Sienkieicza i poraził nas urok kamieniczek starych i nowych stylizowanych na stare (fo t 9, 10). Urzekły nas też kościoły (fot 11, 12).
Religijne zbliżenia
Byliśmy też bardzo zdziwieni gdy zobzcayliśmy bliskość różnych kościołów Ewangelickiego, Katolickiego i nowo budowanej Cerkwi. Ale to nie koniec tych dziwnych "zbliżeń". W wierzy kościoła Ewangelickiego jest taras widokowy niestety był w remoncie i nie udało nam się wejść popatrzeć na panoramę.
Przewodniki za uśmiech
Następnie poszliśmy do informacji turystycznej gdzie zaskoczyła nas niezwykle miła i sympatyczna pani, która za uśmiech dała nam mapę Ostródy oraz kilka przewoników. Wielce uradowani poszlismy w stroną zauważonego zamku krzyżackiego przy ul Mickiewicza (fot 13, 14, 15). Następnie poszliśmy dalej.
Wspólny cmentarz
I tak trafiliśmy na cmentarz Polska Górka przy ul. Olsztyńskiej (fot 16-19). Strasznie zniszczony ale można zobaczyć jak blisko kiedyś żyli i umierali katolicy, żydzi i ewangelicy, tak na tym cmentarzy leżą obok siebie. Znaleźliśmy kilka grobów w stanie takim, że można było odczytać tablice. (fot 20 - 23).
Stare koszary?
Opuszczając cmentarz znaleźliśmy chyba starą jednostkę wojskową a w zasadzie to co po niej zostało. Tak naprawdę nie wemy czy to była jednosta ale architektura wyglada na dawną wojskową (fot 24).
Dobiega koniec
Tak dobiega końca pierwsza część naszej wycieczki po Ostródzie. Wracając do samochodu napotkaliśmy jeszcze LO nr.1. Piękny portal wejściowy (fot 25). Zmęczeni ale bardzo zadowoleni wracamu już Grunwaldzką do samochodu godz ok 16:00.
"Serce w plecaku"
I oto nie zauważyliśmy tej kamienicy wcześniej mimo, że przechodziliśmy oboko może z trzy razy pod nr. 26 w roku 1945 mieszkał Michał Zieliński. Kto to taki? Ci którzy byli w wojsku znają napewno utwór "Serce w plecaku" , ale pewnie nie tylko oni. Tak Michał Zieliński jest autorem tego utworu. I mieszkał w 1945 w Ostródzie przy ulicy Grunwaldzkiej 26 (fot 26, 27).
Cięzki powrót
Ruszyliśmy w drogę powrotną ta nie była już tak miła i szybka jak przyjazd. Zabraliśmy moją żonę z Bydgoszczy i jadąc trasą przez Potulice, zbliżaliśmy się do Nakła.
Wielka kolacja
Przed Nakłem zatrzymaliśmy się w Występie na kolacje, zjedliśmy kebab potworna ilość mięsa i surówki ja miałem mały kolega wźiął duży. To powiem szczerze wiele widziałem kebabów ale ten duży to był ogrom mięsa (fot 28 to jest tylko już połwa porcji). Po zjedzeniu co było do zjedzenia i wypiciu co było do wypicia. Trafiliśmy do domu i tak zakończyła się nasza wycieczka po Ostródzie.
To nie koniec wracamy
Znawcy wiedzą, że nie zobaczyliśmy nawet połowy tego miasta i tego co ono proponuje turystom, dlatego postanowiliśmy tam wrócić na cały weekend. Po powrocie zdam wam relację z naszej wycieczki. Mam nadzieję że zachęciłem was do odwiedzenia tego pięknego miasta.
Pozdrawiam
I do zobaczenia na szlaku.
Braki