Leskowiec

Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Wczoraj czyli w środę wybraliśmy się na Leskowiec (922 m n.p.m.) w Beskidzie Małym. Podjechaliśmy do Targoszowa i stamtąd ruszylismy żółtym szlakiem do góry. Na początku zaraz za zabudowaniami Targoszowa szlak jest dość uciążliwy, kamienisty i stromy, wąski wąwóz, koryto górskiego potoko, tyle że suchy, choć jak się przekonaliśmy nie zawsze 🙂

Potem robi się łagodniej i już pod szczytem Leskowca jest szeroko i przyjemnie 🙂 Całą drogę towarzyszyło nam słońce, choć pogoda była niepewna. Gdy zobaczyliśmy szczyt Leskowca, z krzyżem i szalasem, zobaczyliśmy też burzowe chmury i zaczęło pomrukiwać burzowo i popadywać. Nie wiedzieliśmy co dalej, z powrotem do auta czy do schroniska, ale Natalia była wystraszona i w telewizji usłyszała, że jak burza idzie to do najbliższego schroniska 🙂 No wiec do schroniska. Na szlaku nie spotkaliśmy ani jednej osoby, na Leskowcu nikogo, za to w schronisku pełno ludzi. Jak już się rozsiedliśmy i zamówiliśmy zupki to się rozpadało na dobre, choć burza przeszła bokiem. Tym sposobem siedzielismy w schronisku na Groniu Jana Pawła II dośc długo 🙂 Jak trochę przeszło, ruszyliśmy w dół. Pogoda się poprawiała i do auta już doszliśmy w słońcu. Fajna wycieczka, szkoda, że piękne widoki z Leskowca trochę były zakłócone o oglądane naprędce 🙂

Jagódki :)
Droga na Leskowiec
Szałas na Leskowcu
Leskowiec
Schronisko na Leskowcu
W schronisku
schronisko Leskowiec
Schronisko leskowiec
Kapliczka na Leskowcu
Ścieżka edukacyjna
Żółty szlak na Leskowiec
Komentarze 12
2014-07-23
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

DoRi
28 lipiec 2014 14:11

Wspomnienia z tym miejscem mam wspaniałe 🙂 Pozdrawiam!

Lucy i Tom
25 lipiec 2014 10:14

Super wycieczka. Na Leskowcu byłam hmm jakoś w szkole podstawowej, więc dawno, dawno temu. Ale zapamiętałam go jako bardzo urocze miejsce. 

ladna wyprawa,

a juz mysklalem ( po zdjeciu ) ze to indianie

 

Karol

Anna Piernikarczyk
25 lipiec 2014 09:17

No 🙂 Natalia nie je, zbiera tylko Dominice, ona w ogóle dziwna żywieniowo 🙂 Ale Dominika jest prawie wszystkożerna i jagódkom nie przepuściła o nie 🙂

mokunka
24 lipiec 2014 20:36

Fajna wyprawa , a jagód na trasie musiało być sporo 🙂 To najmłodsze krajtroterki miały dodatkowa frajdę !

Danusia
24 lipiec 2014 19:26

Pasja górskich wędrówek rozpalana od najmłodszych lat na pewno będzie miała dalszy ciąg:-) Widać,że dziewczynki połknęły już turystycznego  bakcyla. I widoki fajne ( jeszcze przed burzą-))

Ela
24 lipiec 2014 18:58

Super, rodzinnie i z przeszkodami. A zdjęcia urocze.

Krzysztof Dorota
24 lipiec 2014 18:27

Jak zawsze fajna rodzinka i racja rosną nowe krajtroterki pozdrawiamy

Anna Piernikarczyk
24 lipiec 2014 18:18

Dzięki 🙂 Na ile się uda to czasem gdzieś wejdziemy teraz 🙂 Nie żeby dzieci były jakieś super zachwycone ale nie ma tragedii 🙂 Zbieranie pięczątek faktycznie im się podoba, Natalia zbiera je na kartki pocztowe i wysyłamy do szkoły, będą w klasie gazetkę robić z wyjazdów wakacyjnych 🙂

Roman Świątkowski
24 lipiec 2014 17:10

Ania z rodzinką ruszyła na szlaki górskie. Zuch dziewczynki i prawa dla rodziców.

Tadeusz Walkowicz
24 lipiec 2014 14:43

Piękna Rodzinna wycieczka Aniu.  Dziewczyny widać zadowolone, pieczątki zdobyte. Mile wspominam mój pobyt w schronisku.

Tadek

marian
24 lipiec 2014 13:57

Pogoda lubi nam robić figle ,ale wycieczka tak udana. Dziewczyny zadowolone.Rosną nam Krajtroterki

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024