Turzno

W niedzielę, jak to ostatnio mam w zwyczaju, wyciągnąłem moje kobietki z domu, by pojechać „coś zobaczyć”, mimo upału i dość niepewnej pogody (burza kręciła się nad naszymi okolicami).
Pojechaliśmy autem do Turzna, wsi oddalonej od nas jakieś 17 km.

Turzno leży w powiecie toruńskim, w gminie Łysomice. Na kartach historii pojawiła się po raz pierwszy w 1222 roku. Do 1466 roku wieś ta należała do Krzyżaków- do komturii toruńskiej. Od pierwszej połowy XVIII wieku należała do Zboińskich herbu Ogończyk, następnie do Działowskich (od 1801) i Gajewskich (od 1861).
Ciekawostka- dwukrotnie, najpierw w 1825, a następnie na kilka dni w 1827 (w drodze do Gdańska) zatrzymał się tutaj Fryderyk Chopin. Pewnie mało kto o tym wiedział. Upamiętnieniem wizyt Chopina w Turznie jest dzisiaj popiersie kompozytora ufundowane przez właścicieli, które to znajduje się przed pałacem, na końcu alei kasztanowej.

W lutym 1833 roku w majątku przebywał Artur Zawisza, polski działacz niepodległościowy, uczestnik powstania listopadowego. Tu spotkał się z matką i bratem oraz napisał swój testament.



Niewątpliwie najpiękniejszym miejscem Turzna jest zespół pałacowo-parkowy - budynki z około połowy XIX wieku, zbudowane według projektu Henryka Marconiego (do jego najbardziej rozpoznawalnych dzieł można zaliczyć pałac Andrzeja Zamoyskiego, Hotel Europejski oraz Pałac Branickich - wszystkie w Warszawie, a także liczne kościoły, np. św. Anny w Wilanowie). Pałac przebudowano na początku XX wieku, w 1913 wzniesiono skrzydło boczne.
W czasie II wojny światowej pałac został przejęty przez wojska niemieckie. Dokonano w nim wielu zmian w celu przystosowania go do ośrodka rehabilitacyjnego dla żołnierzy Wehrmachtu.

Po wojnie, w 1947 roku, pałac przeznaczono na szkołę powszechną, co wiązało się z licznymi zmianami w układzie pomieszczeń i sposobie ich użytkowania.
W 2007 roku zabytkowy pałac wraz z otaczającym go parkiem został kupiony przez obecnych właścicieli. W latach 2008/2009 wypracowana została nowa koncepcja projektowa istniejących obiektów, zdecydowano także o dobudowaniu nowego skrzydła pałacu.

W Walentynki 2012 roku obiekt ten został oddany do użytku jako Pałac Romantyczny. Koniecznie muszę dodać, że projekt ten współfinansowano ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013 oraz ze środków budżetu Państwa.



Na teren pałacu prowadzi brama wjazdowa z rzeźbami turów (nawiązanie do nazwy miejscowości), stojącymi na dwóch solidnych filarach. Jest tutaj piękny park w stylu angielskim, powiększony na początku XX wieku, rozciągający się na powierzchni 16 hektarów, w którym do dzisiaj rosną okazałe stare drzewa takie jak: lipy, klony, platany, kasztanowce i wiele gatunków egzotycznych drzew i krzewów. Uroku dodają piękne parkowe stawy, malownicze ścieżki spacerowe oraz czy urokliwe mostki. W stawach widzieliśmy nenufary, a na brzegu łabędzią rodzinkę. Po prawej stronie pałacu znajduje się rosarium, w którym można przysiąść i napawać się pięknymi kwiatami.
Z tyłu za pałacem znajduje się śliczny Zameczek. Kilka słów o tej budowli- jest to neogotycka altanka , powstała ona około 1850 roku, za panowania ówczesnego właściciela, hrabiego Augustyna Działowskiego. W okresie powojennym uległa zniszczeniu, dewastacji i popadła w ruinę, odbudowana i oddana do użytku w 2011 roku. Na tablicy znajdującej się po prawej stronie można przekonać się, w jakim stanie był ten piękny budyneczek. Obecnie znajduje się tutaj kapliczka.

Jak już wcześniej wspomniałem, całość jest obecnie w prywatnych rękach. Mieści się tutaj hotel na 120 miejsc, restauracja, bar, sale konferencyjne, a także SPA & Wellness.

Piękne miejsce, idealne na wypoczynek, czy spędzenie paru dni w SPA. Co prawda nie na naszą kieszeń, ale jeśli kogoś stać, może być idealnym miejscem wypadowym do zwiedzania regionu i okolic Torunia, gdyż w pobliżu jest wjazd na autostradę A-1.