Ostromecko

W piątek po południu, wykorzystując dobrą pogodę, wybraliśmy się do miejscowości Ostromecko, które leży blisko nas, gdzie jesteśmy przejazdem przynajmniej raz w roku, a w którym to nigdy nie byliśmy turystycznie.
Drogą wojewódzką 551 śmignęliśmy szybko przez Nawrę, Grzybno, Unisław i Dąbrowę Chełmińską (swoją droga również ciekawe miejscowości), tak że na miejscu byliśmy tuż po 16-tej. I tu zonk! Okazało się, że tzw. Stary Pałac jest udostępniony do zwiedzania tylko do godziny 16:00 właśnie…Oczywiście w swojej naiwności nie sprawdziłem tego przed wyjazdem, myśląc, że przynajmniej jest otwarty do 18-tej. Swoją drogą, myślę, że Stary Pałac powinien być otwarty dla zwiedzających do 18:00 od piątku do niedzieli, a nie tylko w sobotę i niedzielę…

Ale do rzeczy, parę słów o miejscowości. Ostromecko, jest to wieś nieopodal Bydgoszczy, w gminie Dąbrowa Chełmińska. We wsi tej znajduje się zespół pałacowo-parkowy. W jego skład wchodzą dwa pałace: barokowy (Pałac Stary) zbudowany ok. roku 1730 w stylu saskiego rokoka na wysokiej skarpie, gdzie nieopodal płynie Wisła oraz klasycystyczny (Pałac Nowy) zbudowany w 1849 roku, do którego w 1912 dobudowano neobarokowe skrzydło z salą balową oraz ogrodowe tarasy.
Oba pałace usytuowane są w sercu 40-hektarowego, historycznego parku krajobrazowego, w którym przeplata się zapach róż ze starego rosarium i aromat roztaczany przez ponad stuletnią aleję lipową.

Poza zespołem pałacowo-parkowym, w Ostromecku znajduje się przebudowany w XVIII w. kościół pw. św. Mikołaja, Stanisława i Jana Chrzciciela z XIV wieku.
Ostromecko znane jest również ze znajdującego się tutaj źródła wód alkalicznych. Ma ono słabo zmineralizowane wody wodorowęglanowo- wapniowe, z dużą zawartością jonu siarczanowego, niskosodowe.



Trochę historii Ostromecka. W 1222 roku wieś została przekazana przez księcia mazowieckiego Konrada, biskupowi Chrystianowi (w zamian za pomoc przy chrystianizacji pogranicza pruskiego), który to kilka lat później przekazał ją Krzyżakom, gdy jego misja zakończyła się fiaskiem. Zakon nie oddaje tych dóbr przez ponad 200 lat (1231-1475). Symboliczną pamiątką po tym okresie jest krótki odcinek blankowanych murów obronnych, znajdujący się na skarpie- po prawej stronie od Pałacu Starego. W XVI wieku Ostromecko stało się własnością szlacheckiego rodu Ostromeckich herbu Pomian, następnie Dorpowskich herbu Junosza i Leliwa, po nich zaś Mostowskich herbu Dołęga. To właśnie Teodor Mostowski przekształcił skromny, szlachecki dworek w rokokowy w dwukondygnacyjny pałac otoczony sadzawkami i fontannami.
Po kilkunastu latach przypadkowych zarządów, u progu XIX wieku nowym właścicielem Ostromecka został kupiec z Grudziądza, Jakub Marcin Schoenborn, który w latach 1832-1848 zbudował drugi pałac. Jego syn Gottlieb kontynuował prace ojca i roztoczył wokół pałacu piękne tereny parkowe w stylu angielskim. Po śmierci Gottlieba, dobra przeszły w ręce von Alvenslebenów (dzięki temu, że córka ostatniego Schoenborna, Marta, wyszła za Alberta von Alvenslebena). Za Alvenslebenów Ostromecko rozwija się- powstaje gorzelnia, Pałac Myśliwski, dobudowano wspomniane już- salę balową i tarasy pałacowe.

W 1915 roku Ostromecko przejmuje najstarszy syn Alvenslebenów, Joachim Martin, który żonaty był z polską hrabianką, Katarzyną Bnińską. Dzięki niej pewnie, został wielkim zwolennikiem polskości, po 1918 wspierał polskie władze, przyjął polskie obywatelstwo i zatrudniał w swych dobrach Polaków. Po 1939 roku, hrabia- za sprzyjanie Polakom- zostaje wywieziony do obozu w Dachau, a stamtąd do Buchenwaldu. Stoi za tym najstarszy syn Bnińskiej (z nieprawego łoża), Albrecht, zwany „Tito”, który był hitlerowcem i zbrodniarzem wojennym. Dzięki rodzinnym koneksjom (i pomocy drugiego syna Ludolfa, zwanego „Lulu&rdquo😉 Joachim został zwolniony z obozu, i do końca życia zamieszkał w Obertsdorfie, u swojej byłej żony.
„Lulu” schronił się w Rzymie, gdzie w 1944 roku zaciągnął się do polskiej armii pod wodzą generała Andersa. Co ciekawe, „Tito” nie zrobił wielkiej kariery w SS, przeszkodziło mu w tym jego pochodzenie- matka była przecież Polką…

Takie to tragiczne historie związane są z Ostromeckiem…
Ostromecko zostało nazwane przez animatora kultury i sztuki, Andrzeja Szwalbego (1923-2002), „Bydgoskim Wilanowem”. W miejscowości tej nieustannie odbywają się koncerty muzyki klasycznej, bluesowej i jazzu, wystawy sztuki, czy akcje performerskie.



Można się również zanurzyć w historycznej atmosferze, odwiedzając pałacową restaurację czy zostać na noc w pałacowych pokojach. Warto wspomnieć również, iż jakość pokoi i kuchni sprawdzili już dyplomaci, bowiem Ostromecko ma oficjalny certyfikat na organizowanie obrad korpusu dyplomatycznego nadany przez MSZ.
Na koniec dodam, że świeżo upieczone młode pary często wybierają to miejsce na plener do robienia zdjęć.

My zaś, po spacerze wśród pięknej zieleni, równo przystrzyżonej trawy, nie zwracając prawie wcale uwagi na atakujących nas krwiopijców w skrytych w cieniu rozłożystych drzew alejkach, udaliśmy się do pałacowej restauracji, gdzie chłonąc atmosferę przeszłości, spożyliśmy przepyszne lody, i zakupiwszy w pobliskim sklepiku wodę mineralną „Ostromecko”, wróciliśmy tą samą trasą do domu…

Koło sklepiku stanęliśmy na chwilę jeszcze przy Pomniku Wolności. Postawiono go dla upamiętnienia 10 rocznicy odzyskania przez Ostromecko niepodległości po ponad stuletniej niewoli pod rządami pruskiego zaborcy. Inicjatorem powstania pomnika było miejscowe Koło Towarzystwa Powstańców i Wojaków. Do budowy zaś włączył się hrabia Joachim Alvensleben, zapewniając materiały budowlane oraz opłacając pracę murarza. Uroczyste odsłonięcie pomnika odbyło się 26.01.1930. Do wybuchu II wojny światowej przy pomniku tym odbywały się okolicznościowe uroczystości patriotyczne. We wrześniu 1939 roku Niemcy zniszczyli wieńczącego pomnik orła, a na jego miejscu umieszczono kulę z dwiema błyskawicami- wiadomy symbol. W noc sylwestrową 1939/1940 kilkoro młodych ludzi próbowało zniszczyć znienawidzony nazistowski symbol, za co zostali aresztowani i uwięzieni. Bici i zastraszani nie przyznali się do winy, a po trzech miesiącach zostali zwolnieni. Po wojnie zwieńczenie pomnika stanowiła przez wiele lat metalowa kula, później z orłem bez korony, a od 1997 roku z niewielkim orłem w koronie. Marzeniem wielu mieszkańców było jednak przywrócenie pomnikowi pierwotnego wyglądu. Udało się to dopiero w 2012 roku, kiedy dokonano generalnego remontu i wykonano rzeźbę nowego orła. Została ona wykonana z bryły wapiennej z okolic Pińczowa. Rzeźba waży około 100 kg, zaś jej autorem jest Leszek Barowicz. I tak oto orzeł wrócił na swoje miejsce.



Co do naszej wycieczki- czego mi w niej zabrakło? Jak już wspominałem na początku- otwarcia Starego Pałacu w piątek do 18:00, ale również jakiejś małej choć mapki parku i ogrodów w folderze rozdawanym w recepcji hotelu - w końcu 40 hektarów nie jest wielkości znaczka pocztowego… Ale to takie małe niedogodności…Generalnie, wyjazd był bardzo udany.
Naprawdę warto przyjechać do Ostromecka i zwiedzić „Bydgoski Wilanów”.
