IV cz. śladami przeszłości - Zegarowe Skały

Przy końcu trasy niebiesko-czerwonego szlaku pieszego od strony Biśnika, schodzimy znów na zielony szlak na prawo. Jest to początek szlaku jaskiniowców, na który weszliśmy właśnie za Biśnikiem.dlaczego znów pakujemy się na ta drogę? Ano, bo tam są skały i to nie byle jakie, bo Zegarowe, a ich nie można pominąć ani panoramy z nich w świetle zachodzącego już słońca. To wynagradza całodzienne trudy. Przechodzimy przez jaskinie, która posiada dwa wyloty i wspinamy się na górę i to jest właśnie to... właściwie uwieńczenie dnia. Tak należałoby kończyć każdą wyprawę. Zegarowe Skały należą do Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego. Pas ten jest szeroki na 48 km. Są to potężne mury skalne, które obramowują Dolinę Wodącej. Tutaj również ślady życia sięgają od paleolitu po późne średniowiecze. Największa jaskinia, to: Zegar. O niej to krążą legendy:
że co roku w Wigilię Bożego Narodzenia i Nocy Świętojańskiej słychać w niej bicie tajemniczego chronometru. Podobnież to duchy dawnych mieszkańców.

Powrotną drogę do auta przemierzamy asfaltem, już przez wioskę, tam witamy się z całuśnym psiakiem, paroma łaciatymi oraz nieufnymi kotami. A w tle majaczy majestat Zegarowych Skał oświetlanych ostatnimi promieniami słońca. I to już byłby koniec tej tak bogatej wyprawy.