Zamek w Siewierzu

Siewierz niewielkie , miasto w województwie śląskim . Miasto o bogatej historii, powstałe już w XII wieku. Historia była burzliwa , a sam Siewierz był nawet stolicą tzw Księstwa Siewierskiego .
Obecnie miasteczko, ma ciekawy odnowiony rynek, z fontanną i tablica pamiątkową oraz fragmentem muru, w miejscu niegdysiejszego ratusza . W obrębie rynku stoją ławeczki, klomby kwiatowe .

Oczywiście są i zabytki sakralne oraz Izba Pamiątek Regionalnych. przyjechawszy do Siewierza, tam właśnie skierowaliśmy pierwsze kroki…i zastaliśmy na drzwiach kartkę „Jestem w zamku”. Cóż…..jak się okazało , w niedziele ma dyżur tylko jeden pracownik odpowiedzialny za Izbę Pamiątek i zamek 😉
Pracownika zastaliśmy w zamku, sam wyraził opinie, iż właśnie w niedzielę , gdy jest sporo turystów nie powinien być w pracy sam (!) Trochę to dziwne , ale nie nam-na szczęcie -przyjdzie rozstrzygać ten problem .... Biorąc jednak pod uwagę promocje miasta, chyba powinno to ulec zmianie !

Zamek w Siewierzu, zwany Zamkiem Biskupów Krakowskich , stoi praktycznie na płaskim terenie, nooo może na leciutkim wzniesieniu . Wokół podmokły teren fosy, porośnięty tatarakiem i wszelką roślinnością bagienną .
Zamek ostatnimi laty został odrestaurowany, w sporej części i zabezpieczony w „postaci trwałej ruiny”. Wybudowano drewniany most zwodzony , podnoszony na ciężkich łańcuchach . Do zamku prowadzi drewniany podjazd , wsparty na sporych rozmiarach belach .



Dziedziniec zamkowy, też zyskał na atrakcyjności . Zwiedzać można podziemia oraz wejść na wieżę po metalowych schodach . Pojawiły się gabloty dydaktyczne informujące o historii zamku oraz ilustrujące jego wygląd w okresie największej świetności.
Obok zamku bezpłatne parkingi oraz dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna .Plac zabaw, boisko, skatepark czy plac zabaw dla dzieci : )

W sumie jestem zadowolona z wyprawy, choć szkoda , że nie udało nam się obejrzeć eksponatów w Izbie Pamiątek Regionalnych.
Już tak na marginesie, zgadałyśmy z się z Danusia z Tychów , że też w minioną niedzielę była w Siewierzu ! Zwiedzałyśmy podobnie. Baaa , nawet w tej samej knajpce w rynku o nazwie Jędrusiowa Izba byłyśmy . Widać Siewierz nie taki maly, skoro się tam nie spotkałyśmy . A szkoda byłoby krajtroterskie spotkanie na szlaku 🙂
