Kowarskie wypady- Geocaching

Dziś wybraliśmy się z Tomkiem do Kowar na poszukiwania keszów- czyli pudełeczek z notesikiem do wpisywania się jak w pamiętniku. Niektórzy mają nawet swoje pieczątki🙂. Naszą wycieczkę rozpoczynamy od parkingu przy Domu Kata. Samego domu nie zwiedzaliśmy bo czasowo byliśmy ograniczeni. Pierwsze poszukiwania rozpoczelismy od Grobowców rodzin von Reuss. Jest to tajemicze a zarazem bardzo romantyczne miejsce, wśród skałek. Dwie bezimienne płyty przykrywają szczątki dawnych mieszkańców Nowego Dworu. W oddali znajduje się kolejny grobowiec z piękną liliową dekoracją ozdabiającą krzyż. Pierwsze poszukiwania zakończyły się naszą porażką. Nawigacja wskazywała miejsce ale, trzeba szukać w jego okolicy w każdej dziurze, pod kamieniem, miedzy skałkami czy nawet w drzewach.
Nie zrażeni tym niepowodzeniem ruszamy na poszukiwania kolejnych skrzyneczek, tym razem na Diabelska Ambonę. Znaleść ja nie było łatwo. Trzeba przejść koło Szpitala Bukowiec. za szpitalem kierować się polną drogą po prawej stronie, za niebieskimi szlakami, na rozstaju idziemy dalej prosto. Przy kolejnym rozstaju maszerujemy żółtą drogą rowerową pod górkę i mamy piękna panoramę na Rudawy Janowickie i najwieksze "cycki". Potem kierujemy się czerwonym szlakiem aż do Diabelskiej Ambony. Jest to zespół skał w górnej części lasu. Mimo barierek na platformie widać tylko czubki drzew. Widoków zero. Prawdopodobnie było to miejsce spotkań gdy były zakazane inne wyznania poza katolickim. Na szczycie spotkaliśmy kolejnych poszukiwaczy i to całe rodzinki z dziećmi. Super sprawa a dzieciaczki zadowolone. Tu poszukiwania zakończone pełnym sukcesem. A na szczycie okazało sie że weszlismy okrężną drogą. Zejście było łatwe i szybkie. Ale już bez ciekawych widoków.

Wracamy na grobowce i za drugim razem poszukiwania zakończone sukcesem. Po drodze jeszcze jedna skrzyneczka koło Szpitala Wysokie Łąki. Zadowoleni ruszamy do Pałacu Ciszyca. Ten zapomniany dziś dworek należał kiedyś do znakomitych rodów Radziwiłłów i Czartoryskich. Na wzgórzu nad pałacem w lesie można znalesć ruiny zameczku myśliwskiego. I to na nim się skupiliśmy w poszukiwaniach, bo tam był ukryty kesz. Ruinki bardzo ciekawe. ładne. Łatwo dostepne. Po kolejnych poszukiwaniach i sukcesie ruszamy do ostatniego punktu wyprawy na Kowarska Skałę.
Tu kierujemy się do końca ulicy bukowej i na rozstaju powiniśmy pójść w prawo drogą. ale my oczywiście nie wiedzieliśmy o tym i przedzieraliśmy się po krzakach. Ale cel został osiągniety. Już z daleka było widać tą 17 metrową skałę. Na jej szczyt prowadzą wykute w skałach schody. Ale są niebezpieczne, wąskie, bez barierek. W czasie deszczu sliskie. Więc trzeba bardzo uwazać przy zejściu żeby nie spaść. Tomek odważył się wejść na sam szczyt, ja w połowie drogi zrezygnowałam. Po odnalezieniu ostatniej skrytki, odkrywamy łatwą i prostą drogę do zejścia. Ha ha ha.

Po przeglądnięciu zdjęć okazało się że nie mam ani jednego z Pałacu Ciszyca🙂


