Wrocławskie Atrakcje w deszczu

Wycieczka do Wrocławia zaplanowana była już dawno. W listopadzie zakupiłam bilety na POLSKI-BUS więc nie byłam wtedy w stanie przewidzieć jaka będzie pogoda. A ta niestety nam nie dopisała. Cały dzień padał deszcz …
Na miejscu okazało się, że na szczęście mimo deszczu we Wrocławiu jest bardzo wiosennie. Wszystko kwitnie i zieleni się. Nawet kasztany mają już bardzo duże pąki. Czuć wiosnę w powietrzu i widać ją na każdym kroku. Z głową w chmurach, choć osłonięci parasolami- wędrowaliśmy po wiosennym Wrocławiu poznając to miasto coraz lepiej.

A Wrocław obfituje w różnego rodzaju atrakcje.
Zauroczona byłam Dworcem PKP. Neogotycki kolejowy Dworzec Główny we Wrocławiu to jedno z najładniejszych miejsc w stolicy Dolnego Śląska. Odnowiona elewacja, hol główny i potężna przeszklona hala znajdująca się nad torami kolejowymi robi wrażenie.

Nieco dalej – oryginalny Pomnik Anonimowego Przechodnia. Postaci stoją w grupach po siedem po obu stronach ul. Świdnickiej. Część rzeźb widoczna jest w całej swojej okazałości, część "znika" w niewidzialnym przejściu. Interesująca prezentacja.
Mijamy piękny budynek wybudowany w 1895 r. Dawniej mieścił się tu Krajowy Sejm Śląski- obecnie ma tu siedzibę NOT. Wspaniała fasada budynku nie pozwala nam przejść obok obojętnie.



Idąc ulicą Świdnicką mijamy Kościół pw. Bożego Ciała, a tuż obok pomnik Bolesława Chrobrego. Pomnik ten jest pierwszym konnym pomnikiem w powojennym Wrocławiu. Powstał w miejscu stojącego przed 1945 r pomnika cesarza Wilhelma I. Bolesław Chrobry trzyma w dłoni włócznię św. Maurycego (symbol władzy cesarskiej)
Dochodzimy do Teatru Lalek mieszczącego się w budynku dawnej resursy kupieckiej wzniesionym w stylu neobarokowym. Graniczy on z Ogrodem Staromiejskim- zielonym i bardzo wiosennym akcentem naszej wyprawy.

Zaglądamy do ogrodów Pałacu Królewskiego. Pięknie się prezentują, ale zwiedzenie wnętrza pałacu zostawiamy sobie na inną okazję.
Podążamy do Dzielnicy Czterech Świątyń. Znajduje się ona w centrum Wrocławia, w bezpośrednim sąsiedztwie Rynku.

W odległości zaledwie 300 metrów znajdują się: prawosławny sobór Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, kościół św. Antoniego z Padwy – świątynia rzymskokatolicka, Synagoga pod Białym Bocianem oraz ewangelicko-augsburski kościół Opatrzności Bożej. Jest to miejsce magiczne i nastrojowe. Spacerując wąskimi uliczkami czuliśmy ducha czasu. Piękne- zdobione kamienice i zabytki sztuki sakralnej tworzą niepowtarzalny klimat.
Udało nam się zobaczyć wnętrze Synagogi pod Białym Bocianem. Trwały tam próby zespołu muzycznego i tylko dzięki uprzejmości jednej z osób mogliśmy wejść do środka. Pozostałe świątynie były zamknięte.



Opuszczamy Dzielnicę Czterech Świątyń. Na skwerze stanowiącym symboliczną bramę do tej Dzielnicy mijamy dwumetrową rzeźbę przedstawiającą kobietę w spódnicy w kształcie kuli ziemskiej.
Ten pomnik zwany Kryształowa Planeta -ma być symbolem jedności współczesnego świata.

Prócz zabytkowych budowli widzieliśmy we Wrocławiu współczesne wspaniałe pomniki jak Malajskiego Niedźwiadka, wrocławską Pippi czyli pomnik Wrocławianki. Odnaleźliśmy rzeźbę plenerową Kantora. Autor nazywał ją „pomnikiem niemożliwym”. To 9m krzesło wzorowane na na drewnianym, składanym krześle ogrodowym . Prawdziwe cudo!
Będąc we Wrocławiu nie mogliśmy nie zajrzeć do słynnych Jatek. Jatki czyli dawne kramy z mięsem, osłonięte są drewnianymi podcieniami stosowanymi w kramach rzeźnych. Dawniej chroniły mięso przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi- obecnie osłaniają galerie i sklepy z artykułami artystycznymi. Pośrodku uliczki znajduje się wąski rynsztok którym płynęły zwykłe dla tamtych czasów nieczystości.

Jatki to piękny, klimatyczny i zakątek Wrocławia. Podcienia urokliwych kamieniczek pozwoliły nam poczuć ducha dziejów.
Dość trudno mi utrzymać aparat fotograficzny, plan wyprawy i jednocześnie parasol, dlatego ten ostatni coraz częściej zamykam moknąc niemiłosiernie. Robię zdjęcia ciekawemu pomnikowi Ku czci zwierząt rzeźnych składającego się z naturalnej wielkości figurek trzody i drobiu. Fotografuję tablicę Ku Czci Prostych Działań na której znajduje się równanie (1+1=2) złożone częściowo z mosiężnych cyfr zabezpieczonych złoconą kratką.



Wkraczamy na Wrocławski Rynek. Coraz bardziej pada. Przemoczeni docieramy do restauracji a zarazem mini browaru SPIŻ. Niektórzy turyści to tu - na wrocławskim Rynku rozpoczynają zwiedzanie miasta. Dla nas to meta naszej wyprawy. W piwnicach Ratusza serwowane jest 6 gatunków piwa. Mimo całkiem słusznych cen /10,- za 0,5l/ jest tu tłoczno i gwarno. Ja kosztowałam piwo czekoladowe. Ma bardzo oryginalny smak. Polecam!
Odpoczywamy czekając na autobus do Katowic. Dzień pełen atrakcji i wrażeń dobiega końca.

Zwiedzanie Wrocławia to było nie tylko oglądanie zabytków. Sporo czasu zajęło nam też tropienie krasnali. Ale o tym już w następnej relacji.