Krapkowice

Krapkowice to pierwsza nasza miejscowość na trasie do Kotliny Kłodzkiej, przyjechaliśmy tu z samego rana, by zobaczyć ciekawe zabytki w tym historycznym miasteczku. Początki Krapkowic sięgają XIII wieku, ponoć okolice te były wówczas we władaniu zakonu rycerskiego Templariuszy, którzy wg legendy założyli tutejszy zamek, kościół oraz poboiski zamek w Otmęcie. Dawniej były to dwie osobne miejscowości po dwóch stronach Odry - Otmęt i Krapkowice, dziś to jedno miasto.
Zwiedzanie rozpoczynamy od Rynku w Krapkowicach, z zabytkowymi domami i fontanną, zaraz niedaleko jest kościół Św. Mikołaja i pobliski zamek (ul. Zamkowa), dziś siedziba szkoły zawodowej, dawniej przez wieki rezydencja róznych rodów. Ponoć powstał w XIII wieku, ale nie wiadomo nic dokładnie na ten temat, legendy mówią o templariuszach, ale budowniczym mógł być również książę opolski Władysław. Wiadomo na pewno, że przybliżony dzisiejszy kształt zamkowi nadała rodzina Redernów w XVII wieku, wtedy też przeżywał okres swej świetności. Niestety w XVIII wieku wielki pożar strawił miasto i zamek, który już nigdy nie osiągnął tak pięknego wyglądu i dużego znaczenia.

Bardzo ciekawa jest też w Krapkowicach Wieża Bramy Górnej czyli Krapkowicka Baszta (ul. Basztowa), udostępniona dla turystów. My nie mieliśmy okazji jej zwiedzić, bo było za wcześnie, ale juz sama budowla, z XIV wieku, jest bardzo ciekawa. To gotycka wieża z kamienia łamanego, do której przylegają zachowane średniowieczne mury miejskie. To z Baszty codziennie w południe rozbrzmiewa hejnał Krapkowic.
Jeszcze chcemy tu kiedys wrócić, żeby odwiedzić ruiny zamku w Otmęcie i piękny zamek w Rogowie Opolskim.
