W krainie koronek
Jadąc z Istebnej w stronę Żywca zatrzymaliśmy się w Koniakowie-stolicy polskich koronek. Dokładniej zaś zatrzymaliśmy się przed Muzeum Koronki w Koniakowie. Jest to Izba Regionalna imienia Marii Gwarek,Koniaków 505. Po izbie oprowadzała nas i opowiadała o tworzeniu niepowtarzalnych wzorów koronek synowa Marii p.Zuzanna Gwarek. Chlubą kolekcji koronczarskiej jest serweta wykonywana przez Marię Gwarek na zamówienie angielskiej królowej Elżbiety. Niestety,nie została ona nigdy ukończona i nie dotarła do adresatki,ponieważ jej twórczyni nagle zmarła w 1962r. Wtedy właśnie powstała izba poświęcona pamięci tej najbardziej znanej koniakowskiej koronczarki. Jej dzieła trafiały na królewskie dwory np. do królowej belgijskiej i papieża Jana XXIII. W izbie zabawiliśmy dłuższą chwilę podziwiając słynną , niedokończoną serwetę,ale także inne dzieła koronczarek. Aby być na fali czasów koniakowskie koronczarki potrafią wyheklować nie tylko tradycyjne serwetki,czepce,wstawki bieliźniane,czółka czy firanki ,ale także sukienki,a nawet stringi,czyli tzw. gwarowo " nici w rzyci". Dla żartu jedne takie koronkowe stringi zostały przez nas zakupione. Na podkreślenie zasługuje fakt,że wzory tych koronek są niepowtarzalne,wszystkie tworzone są indywidualnie,nie według określonego szablonu.Na tym między innymi polega ich wartość,kunszt i wyjątkowość.
W drodze powrotnej do Ustronia naszą uwagę przykuły ogromne drewniane rzeźby stojące przy drodze na wysokości Gospody Salmopolskiej w Szczyrku. Stoją tam 4 2-3metrowe rzeźby harnasi,ławy dębowe,dyby,szubienica,a wewnątrz galerii są także udostepnione do oglądania za symboliczną złotówkę malowidła na szkle ,drzeworyty i inna twórczość ludowa z okolic Beskidu.