Międzylesie, Autostrada Sudecka i Zieleniec

Z Międzygórza udaliśmy się do Międzylesia, uroczego miasteczka z ciekawą zabudową. Stoi tutaj stary zamek, którego początki sięgają XIV wieku. W XVI wieku stanęła tu renesansowa rezydencja, a później dobudowano jeszcze barokowy pałac. Po wojnie zamek był udostępniony dla turystów ale zniszczył go piorun. Dziś jest własnością prywatną i w części mieści hotel oraz restaurację, ale dla mnie najciekawsza jest ta część stara, w gorszej dziś formie, ale znacznie bardziej klimatyczna 🙂 Do zamku niemal przylega kościół parafialny.
Rynek w Międzylesiu też jest całkiem przyjemny, oczywiście z Kolumną Maryją, jak większość miasteczek w Kotlinie Kłodzkiej, u wylotu stoją ciekawe sukiennice i Domki Tkaczy. Polecam spacerek po Międzylesiu, jak będziecie w tych stronach.

Potem ruszyliśmy w dalszą trasę, drogą dumnie nazwaną Autostradą Sudecką, ciekawa ta podróż była 🙂 Droga biegnie praktycznie granicą, ale nie to było najciekawsze, bowiem na "autostradzie" miejscami ... rosła trawa 🙂 I to nie na poboczu, tylko przez calą szerokość ulicy, wyrastała po prostu z asfaltu, fajny widok 🙂 Ale co do widoków, trzeba przyznać że miejscami były bardzo ładne, w ogóle Kotlina Kłodzka jest piękna krajobrazowo, wiele miejsc prawie bez domostw, tylko błękit nieba, zieleń drzew i złoto pól, naprawdę pięknie, człowiek wypoczywa oglądając takie pejzaże.
Przejeżdżaliśmy też przez Zieleniec, który tętni życiem zimą, kiedy zjeżdżają się tutaj narciarze, teraz natomiast był dość ospały, ale bardzo ładne miejsce.
