Odwiedziny Napoleona :)

" Jest rok 1813 (jednak 13 okazała się pechowa) , do Lwówka Śląskiego przybywa mały"wielki" człowiek Napoleon. Przebywał tu tylko dwa dni a tak wiele wydarzyło się w tym czasie. Był wysoko i spadał w dół. Pierwszą stoczoną bitwę nad Bobrem francuzi wygrali pokonując Prusaków i Rosjan. Ale już za 7 dni nad tą samą rzeką rozegrała się druga bitwa którą francuzi przegrali, a wszystko za sprawą złej wróżby czy też klątwy🙂
A wszystko wydarzyło się w gospodzie "Pod Czarnym Krukiem". W czasie wznoszenia kielicha, odpadł cesarski monogram. Odczytano to jako złą wróżbę, ale nikt nie miał na tyle odwagi żeby powiedzieć o tym cesarzowi. I niestety obawy były w pełni uzasadnine, wrózba sie spełniła, bo 3000 żołnierzy ( a mama zawsze powtarzała żeby nie jeść przed wejściem do wody) utoneło w nurtach Bobru. Zepchnięci do rozpaczliwej obrony nie mieli szans."

I tyle z historii. Na pamiątkę tego wydarzenia Pani sołtys z Mojesza, Stowarzyszenie "Srebrna Dolina" oraz grupy ludzi zafascynowanych tamtą epoką i Napoleonem z Gdańska, Sobótki, Krotoszyc i wielu innych poraz czwarty zorganizowali Niecodzienne Jarmarki Dziedzicowe z pokazami bitew jakie w tym czasie się odbyły na naszym terenie. W tym roku przypadła 200 rocznica historii Bitwy nad Bobrem. W sobotę o godz. 12.00 odbyła się msza, potem na Lwóweckim rynku, przemarsz oddziałów i honorowa odprawa wojskowa z oddaniem salwy z karabinów. Pod pomnikiem Napoleona zostały złożone kwiaty i uroczyste odmaszerowanie do Mojesza.
Ty na boisku rozłożony był obóz wojskowy i odbyła się rekonstrukcja Bitwy pod Karczmą. Było głośno i bardzo wybuchowo. Ale bardzo ciekawie przedstawione. Po bitwie można było podejść porozmawiać z uczestnikami, popytać i podotykać.🙂 W niedzielę o godz. 14.00 na boisku w Lwówku Śląskim odbyła się rekonstrukcja Bitwy nad Bobrem , a raczej jej wycinka( nie topili biedaków). Wszystko było komentowane przez narratora, oprawa muzyczna i efekty pirotechniczne super. Wrażenia niezapomniane, uszy ogłuszone i niezły kawałek historii.
