Sztolnie w Kowarach i Jelenia Struga
Jadąc w kierunku dawnej Kopalni Uranu można dojrzeć tablice informacyjne , reklamujące ją jaka tajną kopalnię PRL-u. Jest to zgodne z prawdą ponieważ uran wydobywany w Sztolniach w Kowarach , przesyłany był w całości na wschód , do naszych wschodnich „przyjaciół’ czyli ZSSR.
Wszystko było więc objęte specjalna klauzulą tajności! Górnicy tam pracujący mieli absolutny zakaz informowania gdzie i co wydobywają. Zarabiali podobno 3 razy więcej niż górnicy z kopalni węgla. Niestety wielu z nich przepłaciło pracę pry wydobyciu uranu zdrowiem a nawet życiem.
Obecnie Sztolnie w Kowarach są wielką atrakcją turystyczną regionu. Zwiedzanie odbywa się codziennie w godz 9.00-17.00. Wejście do podziemnych sztolni wyłącznie w grupach, z przewodnikiem. Chętnych do zwiedzania nie brakuje, choć bilety do najtańszych nie należą !
Nie będą dokładnie opisywała tego co można tam zobaczyć bo ostatnio na PSz Ela i Romek pisali o Kowarach.
Wspomną o jedynym w Polsce podziemnym Inhalatorium Radonowym , pięknych skarbach Walońskich prezentowanych w kilku przeszklonych gablotach w sztolni. Ciekawa jest również płytka z zawartością ołowiu , która osłania widoczna, dość sporą żyłę uranu. Przewodnik oczywiście demonstrował licznik Geigera, mierzący promieniowanie . Pomiar na liczniku pokazywał różne wartości ; przy zbliżaniu lub oddalaniu od żyły uranowej.
To wszystko jednak w kowarskich sztolniach widziałam już będąc tam przed paru laty. Teraz natomiast zainteresowała mnie nowość. Symulacja ataku bombowego na Hiroszimę. Oczywiście wszystko dzięki multimediom !
Wyglądało to bardzo naturalistycznie, wręcz groźnie…Warkot samolotu, błyski „dziwnych” zielonych i mocno białych świateł, huk roztrzaskującej się bomby, syreny alarmu przeciwlotniczego oraz dym, który był rozpylony w pomieszczeniu o charakterystycznym "gryzącym" zapachu…uffff.
Infrastruktura zewnętrzna Sztolni Uranu w Kowarach jest praktycznie połączona z ośrodkiem „Jelenia Struga”. Prosto z ośrodka przechodzi się do podziemnego inhalatorium.
Wokół piękna, soczysta zieleń, nie tylko otaczających ośrodek i sztolnie lasów . Jest też pięknie zagospodarowany ogród ,zgodnie z trendami architektury terenów zielonych. Staw rybny. Urocze mostki, ławeczki , kafejka i restauracja na tarasie wypuszczonym kilka metrów nad lustrem wody . Pięknie.
Szkoda, że dwa dni to jednak bardzo, bardzo krótko 🙂