Bobrza – historia Staropolskiego Okręgu Przemysłowego

Trudno tam trafić, choć dojeżdżamy do gminy Miedziana Góra , w której wspomniana Bobrza się znajduje. Pytamy miejscowych pod wiejskim sklepikiem . Dziwią się , że tam chcemy jechać. Oznajmiają wyjątkowo zgodnie , że „tam nic ciekawego nie ma”…
Ponieważ jednak obstajemy przy konieczności dotarcia do tzw dawnego Zakładu Wielkopiecowego w Bobrzy, jakoś nas wykierowują.

Na miejscu wita nas widok tablicy informacyjnej dość mocno sfatygowanej, ale spokojnie odczytać się da.
Okazuje się, ze wspomniany Zakład Wielkopiecowy był związany z projektem samego Stanisława Staszica ; jako część projektu mającego uprzemysłowić dawne Królestwo Polskie. Ponieważ zakład usytuowany jest na wzgórzu zabezpieczono go ogromnym murem oporowym, który i dziś robi wrażenie. Długość 500 m, szerokość 5 m u podstawy 3, 5 na szczycie! Wygląda jak kamienny kolos. Mur jest czesiowo zrewitalizowany i sam w sobie stanowi obecnie zabytek.

Idziemy dalej, brniemy przez wysokie trawy, zielska , miejscami pokrzywy. Docieramy do sporych ruin. Niegdysiejszy zakład, którego koleje przez całe lata były dość zawiłe ; był na początku zakładem metalowym, później kuźnią aby po 1903 roku stać się tkalnią. Później aż do lat 80-siątych XX wieku funkcjonował jako zakłady dziewiarskie.
Po tym okresie przeszedł w ręce prywatne i podupadał coraz bardziej. Aż wierzyć się nie chce , że uległ takiemu zniszczeniu w ostatnim 30-leciu. Do zakładu należy też tama i zbiornik wodny, który kiedyś podobno spiętrzał wodę na 12 metrów.



Teren dawnego Zakładu Wielolicowego, państwo wykupiło od prywatnego właściciela i po 2005 roku powoli przystosowywało do ruchu turystycznego.
Generalnie ciekawie to wygląda. Dobrze, ze ocalono go od dewastacji i całkowitego zniszczenia.To częsć naszej historii.
