Jezioro Żywieckie prawie dookoła

W niedzielę - jedyny dzień ze znośną pogodą w ten weekend , udało nam się wybrać nad Jezioro Żywieckie. Postanowiłam Wam pokazać kilka zejść nad jezioro, dla każdego coś miłego, a dzieci mogły porzucać "kaczuszki" do wody, co im się bardzo spodobało.
Najciekawsze zejście okazało się u Siudy, to jest w Tresnej. Można tu zjeść rybkę smażoną lub z grilla, albo kupić świeżą. Są figlujące baranki, które dzieci mogą karmić, jest piaskownica z mnóstwem foremek i zabawek, jest wiele miejsc, gdzie mozna usiąść, nawet nad samym jeziorem i na "molo". Są też rejsy statkiem i wypożyczalnia sprzętu wodnego. Bardzo fajne miejsce dla całej rodziny, jedno z lepszych dla dzieci.

Dokładnie naprzeciw jest Zajazd, gdzie można też zjeść rybkę, wypożyczyć sprzęt i ruszyć w rejs statkiem. Jest też dość długi bulwar spacerowy po kamienistej plaży. Kolejne fajne miejsce, a te dwa zakątki dzieli jedynie zapora w Tresnej, skąd widać Górę Żar.
Ostatnie miejsce tym razem to nasza ulubiona zatoczka w Oczkowie, można do niej dojechać ulicą Nad Jeziorem. Tu nie ma rozwiniętej infrastruktury, to bardziej dzikie miejsce, choć nigdy nie brakuje tu wędkarzy, więc tu rzucać kaczek nie dało rady 🙂

Polecam odpoczynek nad malowniczym Jeziorem Żywieckim, natsępnym razem postaramy się odwiedzić Zarzecze, już bliżej Żywca, tam jest kilka ośrodków wypoczynkowych. Natomiast pomiędzy Zajazdem w Tresnej a Oczkowem jest Yacht Club.