Góra Zborów i Jaskinia Głęboka

Piękna pogoda weekendowa, oczywiście nie siedzieliśmy w domu. Postanowiliśmy wybrać się w okolice Góry Zborów oraz udostępnionej niedawno do zwiedzania Jaskini Głębokiej.
To dwie ciekawostki geograficzno-turystyczne w okolicach Podlesic i Kroczyc czyli mniej znanych okolicach Jury . Byliśmy tam wcześniej chyba przed 10 laty. Tereny bardzo rozwinęły się turystycznie.

Jedziemy mniej znanymi drogami , nie przez Siewierz lecz przez Chruszczobród. Jest pięknie. Mijamy po drodze wzniesienia , lasy oraz przepiękne pasmo ostańców wapiennych , znanych jako Skały Rzędowickie. Są one równie malownicze jak te w okolicy Ojcowa.
Nie są one jednak celem naszej wyprawy, więc jedziemy dalej. W końcu docieramy do nowopowstałej placówki pod nazwą Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury w Podlesicach.

To właśnie tam można nabyć bilety na wstęp do Jaskini Głębokiej i stamtąd „ zabiera grupę „ przewodnik. Zwiedzanie odbywa się o pełnych godzinach. Przyjeżdżamy tuż przed 13 godziną .Jest już spora grupka chętnych do zwiedzania. Dostajemy kaski i …od razu wyglądamy , no może nie jak profesjonalni grotołazi ale jak dobrze przygotowani turyści.
Przejście od Ośrodka do Jaskini Głębokiej to jakieś 800 metrów , z tym , ze podejście dość strome , po wielkich usypanych z ziemi oraz skalnych stopniach. Wszystko pięknie wygląda w słońcu! Zieleń ; mimo, ze Jura to w znacznej większości gleby piaszczyste – jednak po ostatnich sporych opadach deszczu zieleń jest piękna, soczyścienasycona barwami !



Nareszcie w jaskini! Temperatura około 7stopni a na zewnątrz około 28. Zmiana niesamowita. Zakładamy polary.
Jaskinia jest dość wąska, fragmentarycznie niska. Osoby powyżej 170 cm, czasami zahaczają o wystające fragmenty skał. Jest pięknie! Jaskinia jest tzw podziemną formą krasową skał ; wchodzi w skład Rezerwatu Góra Zborów.

Całkowita długość korytarzy Jaskini Głębokiej to prawie 200m . Udostępniono do zwiedzania niewielki fragment kilkudziesięciu metrów; za to sporo bo aż porównywalnie do „5 pięter” prowadzą schody w dół korytarzy. Wędrujemy gęsiego za przewodniczką. W drodze powrotnej wspinamy się po owych stopniach . Gdzie - niegdzie są ochronne barierki. Podłoże śliskie, skalne lub błotniste. Trzeba uważać ! Z jaskini będącej kiedyś fragmentem kamieniołomu wydobywano skały wapienne. Co niestety niekorzystnie wpłynęło na naturalną faunę i florę.
Zniszczeniu uległy powstające przez wieki: stalaktyty, stalagmity i stalagmaty. Te , które obecnie można w jaskini podziwiać nie są w/g słów przewodniczki tak ciekawe.

Ja uważam, że są arcyciekawe i na pewno warto je zobaczyć. W Jaskini Gębokiej żyją 3 gatunki nietoperzy, pająki . Na uwagę zasługuje tzw. sieciarz jaskiniowy, pająk , który w jaskini plecie bardzo rozległe pajęczyny.
Po wyjściu z jaskini i oddaniu kasków, spacer po kamieniołomie. Jeszcze ścieżka dydaktyczna –obowiązkowo. Są tablice informacyjne i ciekawostka - aż kilkanaście rodzajów skał jurajskich, wyeksponowanych w postaci sporych kamiennych bloków. Nawet nie zdawałam sobie sprawy , że są one tak zróżnicowane !



Powolutku od mniej stromej strony podchodzimy pod Górę Zborów. Jest pięknie. Nawet dostrzegliśmy rosnąca kanię - choć to może jeszcze nie sezon na grzyby.
Dobrze, że pogoda dopisała. Należał nam się ten wyjazdowy weekend .
