Rowerem po Zagłębiu Dąbrowskim

Mała, a może duża pętelka wokół miast Zagłębia Dąbrowskiego - to zależy od możliwości różnych rowerzystów, dla mnie powiedzmy średnia. Na początek mała rozgrzewka polegająca na dotarciu do Trójkąta Trzech Cesarzy - W tym miejscu u zbiegu rzek Białej i Czarnej Przemszy, zbiegały się granice trzech zaborów Polski (Prus, Rosji i Austro-Węgier). Jeszcze ok.90 lat temu Trójkąt Trzech Cesarzy był jedną z największych atrakcji turystycznych na Śląsku i jednym z ważniejszych punktów w tej części Europy. W 1907 roku Niemcy zbudowali przy Trójkącie wieżę zwaną potocznie Pomnikiem Bismarcka lub Wieżą Bismarcka która miała za zadanie symbolizować Pruską potęgę. Miała ona 20 metrów wysokości i platformę widokową na górze, gdzie turyści obserwowali, jak daleko sięgało państwo niemieckie. Dziś powoli, powoli to miejsce również staje się atrakcją turystyczną. W zeszłym roku powstała ok. 11km trasa rowerowa wzdłuż dawnego pogranicza wiodąca od wcześniej wspomnianego miejsca Trójkąta Trzech Cesarzy do Parku Tysiąclecia w S-c Milowice. Większa część trasy wiedzie terenami zielonymi z dala od tras po chodnikach itp. Jedziemy przez lasek obok rzeki Brynica, przez parki i obok Stawików – kompleks stawów. Dość ciekawa ta trasa i fajnie się nią jedzie. Po dotarciu do dzielnicy Sosnowca Milowic kierujemy się w kierunku Czeladzi, ten odcinek przemierzamy niestety ulicami Baczyńskiego, Saturnowska. Katowicka. Bez zatrzymywania się w mieście jedziemy dalej w kierunku Będzina ulicami Nowopogońska. W planach mieliśmy trasę przez Grodziec ale zmieniliśmy ze pojedziemy przez Czeladź Piaski Po dotarciu do dzielnicy Czeladzi – Piaski. Dawne osiedle górnicze z ciekawą historią i zabytkową zabudową którą przedstawiałem częściowo w jednej z moich wypraw. Dalej jedziemy ulicą Wiejską w kierunku Będzina. Już w Będzinie ulica Piłsudskiego i Małobądzką zatrzymujemy się na dłużej w Parku Dolna Syberia. Potem kierujemy się pod XIII wieczny Królewski Zamek w Będzinie. Tym razem tylko przejeżdżamy obok niego, a o samym zamku nieraz pisałem lub pisali inni Krajtroterzy nie tak dawno odwiedzali go Dorotka i Krzysiu. Dodam iż trwają od zeszłego roku prace w podziemiach pod wzgórzem zamkowym które mają na celu otwarcie trasy turystycznej – fajny pomysł. Ale wracam do mojej trasy rowerowej. Spod zamku szlakiem rowerowym koloru czarnego wałem przeciwpowodziowym wzdłuż rzeki Czarna Przemsza kierujemy się przez malownicze tereny do Parku Zielona w Dąbrowie Górniczej a po drodze mijamy piękne łąki, zaporę na rzece i widoki na okolicę jest co podziwiać. Docieramy do parku do ostatniego przystanku. Sam park powstał z inicjatywy czynu społecznego samych mieszkańców – piękne miejsce na sobotnio-niedzielny spacer a i nie daleko do jeziora Pogoria 3 (dwa w jednym Park i Jezioro). Kiedyś nawet istniało mało ZOO a w latach 60 gościły takie zwierzęta jak jelenie , lisy czy niedźwiedź brunatny. Za moich czasów gdy odwiedzałem je były tylko różne świnki, dziki, kozy kurki itp. A obok mieściła się stadnina koni, a na Przemszy odbywały się małe przejażdżki kajakami i był również odkryty basen (kajakiem i w basenie pływałem). Mieliśmy jeszcze w planie podjechać na Pogorię ale niestety kapeć. Muszę troszkę schudnąć hi, hi, hi. Ok. 40min naprawa, z godzinkę na powrót wiec decyzja nie jedziemy będziemy jeszcze nie raz nawet po to aby się np przejechać na około jeziorka. W sumie przejechaliśmy ok. 45-50 km przez dość malownicze tereny z pięknymi widokami , łąki, parki, rzeki. Ciekawe zabytki, historyczne miejsca. Czas przejechania całej trasy, nawet nie było czasu aby patrzeć na zegarek patrzyłem tylko na otaczajączą okolicę i oczywiście przed siebie na drogę czy ścieżkę .