TATRY: Świnica i Giewont

2012.06.30 Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Dol. 5 Stawów Polskich – Zawrat – Świnica – Kasprowy Wierch – Kuźnice
Opuściwszy raźnym krokiem parking na Palenicy (grzejąc się w porannym słoneczku) ekipa ruszyła zmierzyć się z asfaltem części drogi do Morskiego Oka. Szczęśliwie uniknąwszy rozjechania, tudzież rozdeptania (osobna opowieść :-) ) i popodziwiawszy Wodogrzmoty Mickiewicza, skręcamy w stronę Dol. 5 Stawów. Idziemy dnem doliny Roztoki, wraz z kamienistą drogą, którą dowożone jest zaopatrzenie dla schroniska. Wśród pięknej zieleni tatrzańskich lasów, przekraczając od czasu do czasu potok, zdobywamy stopniowo wysokość. Pierwsze widoczki na otaczające strome stoki i fantastyczna pogoda…

Po porzuceniu drogi, już typowym szlakiem w coraz piękniejszej scenerii docieramy do wodospadu Siklawa. Podchodząc blisko czujemy kurtynę wodną z rozbitych potężnym upadkiem kropelek wody (ostatnie chwile ochłody aż do wieczora). Na tej wysokości rzednący las ustępuje kosodrzewinie. Stromszy kawałek podejścia pod próg doliny i oto w pełnej krasie odsłania się widok na otaczające dolinę 5 Stawów szczyty oraz wody samych stawów. Trasa wzdłuż brzegu, miękkie serca się rozpływają, a twarde miękną w tym miejscu (tak myślę). W schronisku posiłek, zimne piwko i szarlotka (staropolska tradycja). Nie ma co, pięknie tu, ale to jeszcze nie pora na lenistwo.
Chwilę z powrotem tą samą drogą, następnie ruszamy w głąb doliny, stopniowo coraz wyżej. Podziwiając wciąż krajobraz wodno-kosówkowy na dole, a surowo skalisty w górze, przemierzamy dolinę przepuszczając wszystkimi możliwymi szczelinami wodę (słoneczny grill). Od przełęczy Zawrat stromiej i przestrzenniej, miejscami ubezpieczonym łańcuchami szlakiem.

Z szczytu Świnicy widać kawał Tatr Zachodnich, Wysokich i w ogóle tacy ludzie jak ja mają tam ucztę. Nie spiesząc się nasycamy oczy, warto tu spędzić sporo czasu, jedna z bogatszych i piękniejszych panoram w naszych Tatrach.
Schodzimy z góry w stronę Świnickiej Przełęczy (podobny charakter jak podejście od Zawratu) i dalej już szlakiem grzbietowym w stronę Kasprowego (od przełęczy to już bardziej zachodnio-tatrzański szlak wśród zielonych traw). Mając w perspektywie spóźnienie się na kolację do Karczmy Pod Stancyjom zdecydowaliśmy się zjechać ostatnim wagonikiem z Kasprowego. Zerwy północnego zbocza Kasprowego robią spore wrażenie. Jeszcze tylko spacer do ronda mijając po drodze szczyt Nosala i jedziemy w stronę jedzonka.



Od Palenicy do Kasprowego 10,5h. Przekrojowy szlak przez Tatry Wysokie. Dobra pogoda pozwalała w pełni cieszyć się krajobrazem, czego i Wam życzę. Wracam tam i będę wracał, bo warto.
2012.07.01 Kiry - Staników Żleb - Przysłop Miętusi - Dol. Małej Łąki – Kondracka Przełęcz – Giewont – Grzybowiec – Przeł. w Grzybowcu – Przysłop Miętusi – Dol. Kościeliska – Kiry

Rambo nacisnął przycisk i mięśnie zagrały, przegryzł żelka i ruszył na szlak niosąc ciężki plecak (przynajmniej jakiś czas, a plecak na pewno był wyładowany luzami z WA3&hellip😉, my ruszyliśmy za Nim ;-).
Warto zejść z częściej uczęszczanych szlaków i przejść się do Przysłopu Miętusiego przez Staników Żleb, warto dla widoku na Czerwone Wierchy i w stronę Kominiarskiego Wierchu.

Powędrowawszy kawałek dalej lasem znów ujrzymy spektakularne krajobrazy, tym razem z Wielkiej Polany w Dol. Małej Łąki. Na Giewont turyści częściej wchodzą od strony Dol. Kondratowej, ale ja wolę tędy. Na podejściu pod Kondracką Przeł. (powyżej granicy lasu) słońce robi z nas befsztyki i ani liźnięcia zefirka, ani miejsca do schowania. Jedyne skałki dające cień po drodze wykorzystujemy na posiłek i odnowę biologiczną.
Z przełęczy pooglądaliśmy jakiś czas krajobrazy. Przejście pod kopułę szczytową Giewontu. Oczywiście jak to w sezonie mnóstwo ludzi na okólnym szlaku (wejście jedną stroną, a zejście drugą), żeby uniknąć zatorów. Kiedyś ze względu na te tłumy obiecywałem sobie że więcej w sezonie nie będę się tu pchał, ale nie dotrzymałem tego jak widać. Sam szczyt z stalowym krzyżem jest bardzo atrakcyjny widokowo i naprawdę warto się tu znaleźć.



Zejście. Powyżej przełęczy odbijamy trawersując ścieżką zbocze Giewontu w kierunku Grzybowca. Ładnie poprowadzony szlak z wyniosłymi skałami nad głowami. Końcowy odcinek wiedzie Ścieżką Nad Reglami. Spod Grzybowca idziemy przede wszystkim wśród pięknych lasów. Docieramy do Dol. Kościeliskiej i nią później do Kir.
8 h nietrudnego a zarazem atrakcyjnego szlaku. Mój ulubiony wariant na Giewont.
