Ogród Śląski w Świerklańcu i Jezioro Nakło Chechło

Pogoda nie pozwoliła jednak na Ojcowski Park Narodowy, bo cały weekend albo brzydki albo niepewny, więc znów wybraliśmy się w bliskie nam rejony. Dzień Dziecka spędziliśmy w Ogrodzie Śląskim - to już wielkie przedsiębiorstwo w Świerklańcu, sklep ogrodniczy, który ciągle się rozrasta i ogeruje nowe, ciekawe atrakcje, poza mnóstwem roslin wszelakich jest sklep z wszystkim dosłownie do ogródka i na działkę, ale poza tym świetny wodospad w środku sklepu, akwaria z rybkami, rózne inne zwierzątka, a od niedawna również Bawilandia.
W niedzielę natomiast pojechaliśmy na spacer nad malownicze jezioro Nakło Chechło, tym razem jednak nie od strony Tarnowskich Gór a Miasteczka Śląskiego (tutaj nie ma opłat, ale trzeba zrobić dłuższy spacer). Wokół całego jeziorka prowadzi asfaltowa ścieżka (z dziurami), ale ruch samochodowy jest tu bardzo ograniczony, także raj dla rowerzystów i spacerowiczów. Latem nad całym jeziorem bywa tłoczno, są miejsca bardziej zaciszne, ale generalnie jezioro jest bardzo popularne, dzisiaj również było sporo ludzi, ale raczej spacerowiczów, choć i na trawce biwakowali niektórzy. Jest wiele miejsc z piaszczystymi plażami, ale więcej od strony Tarnowskich Gór, tam obszar jest bardziej turystyczny i zagospodarowany, wypożyczalnie sprzętu, strzeżone kąpielisko, punkty gastronomiczne. Od strony Miasteczka mniej udogodnieć, ale bardziej przyrodniczo.
