Podlesice - trasa 716

Jestem w Podlesicach po raz któryś, i ciągły problem z noclegiem. Gościniec Jurajski…brak noclegów. Zajazd Jurajski…impreza – wesele. Tym razem hotel Ostaniec – promocja ale ….bez posiłków, …..ale warto. Jestem gościem w Podlesicach.
Zwiedzam znane mi Podlesice, idę do Michałowej Karczmy…jestem sam...pierogi ruskie ze śmietaną. Teraz spacerek wokół Podlesic – około 5 godzin.

Podlesice zawdzięczają swoją popularność głównie ich bliskiemu położeniu w stosunku do najpopularniejszych terenów wspinaczkowych Jury Krakowsko-Wieluńskiej. Wieś Podlesice istniała już na początku drugiej połowy XV wieku. Nic nie wiadomo o jej historii, nie zachowały się w niej żadne zabytki, mogące pomóc badaczom w poznaniu jej dziejów. Wiadomo jednak, że na tym terenie ludzie zamieszkiwali już około 115 tysięcy lat temu. W Dziadowej Skale odkryto sporo obrobionych kości zwierząt, w tym starannie ukrytą żuchwę końską. Możliwe, że służyły one tajemnym obrzędom. W Ruskiej Skale tkwiącej w Górze Apteka, kilkaset metrów na zachód od wsi, znaleziono ślady człowieka, który mieszkał i polował tu 10-40 tysięcy lat temu.
Skałki Podlesickie to zwyczajowa, ale coraz mniej popularna nazwa nadana przez taterników wszystkim ostańcom i skalnym urwiskom w pobliżu wsi Podlesice, które nie należą do grupy Skał Morskich i Skał Rzędkowickich. Pod tą nazwą występują więc Skały Podlesickie, które znajdują się na zachód od Podlesie, oraz Skały Kroczyckie, czyli skałki i ostańce na Górze Zborów i Górze Kołoczek. Skały Podlesickie to ciąg lesistych wzgórz, ciągnących się pomiędzy Skałami Morskimi a Skałami Rzędkowickimi, z licznymi ostańcami. Przez taterników nazwa ta jest przenoszona dość nagminnie na skalne zwieńczenia wznoszącej się około 2 krn dalej na północ Góry Zborów. Najwyższym wzniesieniem w tej grupie jest góra Apteka wysokości 449 m n.p.m. Wieńczące je skałki tworzą fantastyczną, wielką bramę skalną. To znakomity punkt widokowy. Skały Podlesickie, choć malownicze, nie cieszą się nadmiernym zainteresowaniem wśród młodych adeptów alpinizmu, starych wyjadaczy i zwolenników wspinaczki ekstremalnej. Ci preferują dwie sąsiadujące grupy skałek - Skały Rzędkowickie i skałki na Górze Zborów, Górze Kółeczek oraz na północno-zachodnich zboczach pasma Skał Kroczyckich, ponad torami Centralnej Magistrali Kolejowej. Nigdzie, w całej Jurze, nie ma takiego nagromadzenia skał, turni, iglic i skalnych urwisk, jak na Górze Zborów zwanej także Berkową Górą (462 m n.p.m.). Cały ten teren jest rezerwatem przyrody - Góra Zborów, utworzonym w l957 roku. To prawdziwy labirynt wąwozów, dolinek i tajemnych przejść, w którym łatwo zabłądzić i po którym poruszać się potrafią chyba tylko wspinacze. Tych, jeżeli tylko dopisuje pogoda, zawsze tu pełno, to oni nadają nazwy ogromnej większości skałek i ścianek wspinaczkowych. Niektóre nazwy brzmią poetycko; Dziewica, Głowa Cukru (największa ściana skalna w tym rejonie), Wielbłąd, Okręt, Sadek, Sowa, Sówka, Sedes, inne nawiązują do rzeczywistości i dnia codziennego: - Filar Wyklęty (nazywany przez wspinaczy, którzy nie mogli nań wejść) przemianowany w ostatnich latach na Filar Wyklętych. Spadające Gwiazdy, z pokonaniem której miały problemy gwiazdy polskiego alpinizmu. Dwie Aspiryny (na Głowie Cukru) - droga wspinaczkowa, z której każdy schodzi mocno spocony nawet w chłodne dni. Polak potrafi - sarkastyczna aluzja do modnego hasła. Jarzębinka - pionowa, piękna nietrudna droga wspinaczkowa, niegdyś z drzewkiem, rosnącym w połowie ściany w szczelinie skalnej.

U mnie w hotelu impreza integracyjno – biznesowa.