Górecko Kościelne i Florianka- letnie fascynacje.

Wyjeżdżamy ze Zwierzyńca- kierunek Józefów. Krajobraz momentami zupełnie jak na Jurze. Skały, niewielkie ostańce, podłoże leśne- piaszczyste. Za Góreckiem Starym zakręt w las- na parkingu zostawiamy samochód i idziemy zobaczyć Rezerwat Szum.
Ochronie podlega tu malownicza dolina rzeki Szum. Jej nurt często rozdwaja się, opływając piaszczyste wysepki. Brzegi rzeki są w wielu miejscach strome, a przeciwległe ich stoki położone bardzo blisko siebie. Dodatkową atrakcję rezerwatu stanowią małe wodospady, pojedyncze, zarośnięte i rozmieszczone w dużych odstępach. Występuje tam wiele gatunków rzadkich roślin. Ścieżka jest świetnie oznakowana. W wielu miejscach są tablice informacyjne i ławeczki.

2 km przejścia ścieżką przyrodniczą mija szybko. W lesie jest pusto, jedynie sarna i zaskoczona wiewiórka zagląda na nas zza krzaków. Wędrujemy wzdłuż przełomowego odcinka rzeki Szum i spotykamy nad wodą - czarnego bociana i czaplę, ale zachwyceni ich widokiem nie robimy zdjęcia tylko podziwiamy… Odpoczywamy w takich miejscach jak to. My mieszczuchy lubimy ciszę, spokój, kontakt z otaczającą nas przyrodą.
Wracamy na parking i podjeżdżamy niedaleko tamy i elektrowni wodnej którą z daleka widzieliśmy z poprzedniej ścieżki.

Tama ta powstała już w latach pięćdziesiątych XX w. z myślą o małej elektrowni wodnej dla mieszkańców pobliskiego Górecka. W międzyczasie zelektryfikowano wieś i elektrownia nie powstała. Jednak w latach osiemdziesiątych powrócono do tego projektu i ukończono budowę. Potężna tama na leśnym stawie robi wrażenie.
Kolejny etap wyprawy to Górecko Kościelne. Wchodzimy do Kościoła parafialnego pw. św. Stanisława Biskupa który wzniesiony został w 1768 r., z drzewa modrzewiowego. Kościół z bogatym pięknym wnętrzem. A w nim w ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Stanisława (z 1777r.), zabytkowy niebieski konfesjonał /!/ kinkiety z rogów jelenich, drewniana ambona zdobiona rzeźbami czterech ewangelistów ... cudeńka! Obok świątyni murowana dzwonnica (trzy dzwony wykonane w 1906 r. we Lwowie). Całość otacza murowane ogrodzenie z bramką i czterema kapliczkami z XVIII w.



Dalej idziemy dębową aleją wzdłuż której rośnie sześć pomnikowych dębów. Najstarszy z nich ma około 500 lat. Jego obwód wynosi 7,4 m. W połowie długości alei znajduje się drewniana kaplica z obrazem św. Stanisława, zwana "pod dębami".
Wewnątrz ołtarz z obrazem św. Stanisława. Datuje się go na 1631 r. Za obrazem pień sosny, wiązany tradycyjnie z objawieniami Świętego.

Nad samą rzeką w 1668 r. wzniesiono drewnianą kapliczkę "na wodzie" ku czci św. Stanisława (obecna z XX w.).Wewnątrz wg informacji na tablicy- znajduje się siedlisko nietoperzy. Brrr… Kapliczkę okala przykryty okapem pomost, znajdujący się bezpośrednio nad wodami Szumu. Wokół sporo starych drzew, wiele z nich to zabytków przyrody. Niedaleko znajduje się Muzeum Regionalne. Niestety zamknięte na cztery spusty. Szkoda, bo takie miejsca mają niesamowity klimat. Szczególnie w tak małych osadach.
Jedziemy do Florianki. To niewielka osada położona w całości na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Nazwa osady została nadana na cześć legendarnego protoplasty rodu Zamoyskich, Floriana Szarego. Według legendy, to tutaj miał zostać raniony przez niedźwiedzia, a jego siostra o imieniu Janka opatrywała mu ponoć rany pod rosnącym tu dębem, również zwanym Florian.

Dąb szypułkowy Florian ma 2 ramiona uschnięte, żyje tylko trzecie. Czytamy ostrzeżenie przed lecącymi gałęziami. Ów dąb to najstarszy świadek lasów panujących tu przed założeniem osady. Florian, jak jest tradycyjnie nazywany, już w 1956r. został uznany za pomnik przyrody. Obecnie jego pień osiągnął już 770 cm obwodu.
Szlak wiedzie przez Floriankę aleją starych jaworów i klonów. Idziemy drogą leśną, piaszczystą. Mija nas sporo rowerzystów.



Dalej Izba Leśna- muzeum - czynna tylko w soboty i niedzielę, niestety zamknięta. Oj, coś nie mamy dzisiaj szczęścia. Siadamy na ławeczkach koło zabytkowej chaty, chwilę odpoczywamy i zjadamy zabrane ze sobą kanapki. Jak tu cicho i przyjemnie!
We Floriance funkcjonuje Ośrodek Hodowli Stajennej Konika Polskiego w Roztoczańskim Parku Narodowym. Na jego potrzeby oddano zaadaptowane na stajnie i zmodernizowane dwa budynki inwentarskie. Zaglądamy do nich- koniki są piękne!

Koniki polskie to jedyna rasa koni prymitywnych w Polsce. Są one potomkami tarpanów, które żyły niegdyś w puszczach Polski, Litwy i Prus. W przyszłości planuje się wykorzystanie koników z hodowli stajennej do celów użytkowych, m.in. dla turystyki konnej (zaprzęgowej oraz wierzchowej), rekreacji, hipoterapii.
W 1897 powstała we Floriance szkółka drzew leśnych i owocowych, a do dziś zachowały się tutaj okazy rzadkich gatunków drzew. Trochę tu dziko, teren lekko zarośnięty. Wracając zagłębiamy się w ścieżki Alei Dendrologicznej. Niektóre drzewa są bardzo egzotyczne, a prawie wszystkie czytelnie opisane. Osobliwością dendrologiczną szkółki jest korkowiec amurski, występujący naturalnie na Dalekim Wschodzie. Naszą uwagę zwraca między innymi to drzewo. Widzieliśmy takie w naszych podróżach na południu Francji. Ale to było kiedyś ...

Naładowani dobrą energią wracamy do Zwierzyńca.