Mstów
Choć cała wyprawa na Jurę odbyła się w jednym dniu, to wrzucam ją w kawałkach. Po pierwsze nie mam czasu, bo piszę ten przewodnik o Jurze, a po drugie tyle tego było, że nie sposób opisac w jednej wycieczce.
Dzisiaj Mstów. Cudem taki dzień znaleźismy tej brzydkiej zimy, nie dość, że słońce, to jeszcze ciepło. Miała to być zapowiedź wiosny, a tu ciągle jej nie widać...
Mstów jest bardzo ładny, tak szczerze mówiąc to pierwszy raz byłam w tej miejscowości, ale cieszę się z tego, bo wcześniej może nie był tak ciekawy i bym się zniechęciła. Teraz wydał mi się bardzo atrakcyjny, kilka zabytków jest, owszem, ale najbardziej urzekły mnie tereny rekreacyjne nad Wartą. Poprowadzona ścieżka wapienna, która prowadzi od Urzedu Gminy nad Zalew Tasarki, pod nogami co rusz podziwialiśmy charakterystyczne amonity - skamieniałości. Wzdłuż trasy powstały kamienne altanki oraz plac zabaw dla dzieci. Nad zalewem jest ładny drewniany pomost i piaszczyste plaże.
Po drodze mijalismy Skałę Miłości - ciekawy ostaniec, na który mozna wspiąc się po kamiennych schodkach i podziwiać okolicę oraz klasztor. Klasztor stoi zaraz za Urzędem, w kierunku połnocnym, otacza go mur z 11-stoma basztami. Każda z nich wygląda inaczej, przez co jest tak autentycznie... Zespół klasztorny w Mstowie, a dokładniej na Wancerzowie to jeden z najstarszych ośrodków życia zakonnego w Polsce, jego początki sięgają XII wieku i przetrwał on do dziś.
Ponadto w Mstowie zobaczyć mozna dawne stodoły - murowane i drewniane, stojące na Górze Sciegna, a poniżej ich zabytkową kaplicę cmentarną Św. Wojciecha. Na granicy z Częstochową wznosi się Przeprośna Górka - miejsce postoju pielgrzymów zmierzających na Jasną Górę, którą już stąd widać.
Polecam odwiedzić Mstów, szczególnie latem.