Koniec Świata -jest blisko

Koniec Świata znajduje się w powiecie Ostrzeszów, gmina Kraszewice , w województwie wielkopolskim.
Na mapach nie ma tej wsi , ale jest z całą pewnością . Prowadzą do niej wyraźne drogowskazy , drogi -polne .

Wioska jest mala , nie posiada zabytków, ale każdy z nas może zrobić sobie tam zdjecie
w bardzo urokliwym miejscu , na specjalnie przygotowanej ławeczce.

Z Konca Świata niedaleko jest do Antonina ,gdzie znajduje się słynny PALAC Myśliwski -Radziwilow.
Dzisiaj (21.12.2012) łowcy miejscowości o dziwnych i zabawnych nazwach znajdą tutaj sporo ciekawostek



Soltys wsi przyspawal znaki drogowe na stale do fundamentow , no bo to gradka dla kolekcjonerow.

w piatek , wg .przepowiedni Majów ma nastapic koniec swiata .

Do zobaczenia - jutro od nowa jedziemy z tym lub tamtym światem !!!



Wyprawa bez konca i bez początku . .

Witam na początku nowego świata . styczen 2013

z www.
Dlaczego świat miałby się skończyć tego właśnie dnia?



Furorę robi przepowiednia wyczytana z kalendarza Majów.
Kończy się on na 21 grudnia 2012 roku i stąd przypuszczenia, że później już życia na Ziemi nie będzie.
Kiedy jedni modlą się w meksykańskich miejscowościach pełni lęku, inni zacierają ręce, bo zwietrzyli w tym biznes.
Do tych ostatnich należą amerykańskie biura podróży, które przygotowały specjalną ofertę.
Najwięcej turystów przyjeżdża do meksykańskich stanów Chiapas, Jukatan, Quintana Roo, Tabasco i Campeche.
To właśnie tam znajdują się pozostałości indiańskich cywilizacji.
Turyści chcą zobaczyć miejsca, gdzie narodziła się ta kultura.
Szacuje się, że w tym gorącym okresie Meksyk odwiedzi 50 mln turystów!
Na razie trwa odliczanie do końca czasu Majów.
W Tulum na Jukatanie, w południowomeksykańskim mieście Tapachula uruchomiono
zegar odliczający minuty, jakie dzielą nas od ostatniego dnia świata.
Tamtejsi urzędnicy nadzorujący odliczanie czasu powiedzieli, że nie wierzą w to, że wszystko się skończy w ten zimowy dzień.
Uważają za to, że będzie to oznaczać nowy początek - przynajmniej jeśli idzie o finansowe perspektywy miasta.
Ale magiczną datę z kalendarza Majów wykorzystują marketingowcy na całym świecie.
W Polsce reklamy z końcem świata mają sieć marketów z elektroniką i producent samochodów.
Tajemnicza płyta
Apokaliptyczne teorie mają swój początek w kamiennej płycie, na której opisano koniec trwającego 5126 lat
cyklu kończącego się powrotem Bolon Yokte - boga utożsamianego z wojną i tworzeniem.
Ma on przybyć właśnie 21 grudnia 2012 roku. Jednak wyrzeźbiona 1300 lat temu płyta jest pęknięta
w taki sposób, że niemożliwe jest odczytanie końca wyrytego na niej napisu.
Narosły też spekulacje po niedawnym odkryciu drugiego odniesienia do tej daty, znalezionym na kawałku muru, na stanowisku archeologicznym w Comalcalco.
Jednak przedstawiciele Narodowego Instytutu Historii Antropologicznej w Meksyku twierdzą, że pośród 15 tys. odnalezionych i
zarejestrowanych tekstów Majów tylko w dwóch wspomniany jest rok 2012 - to znikoma wręcz liczba w odniesieniu do tak wielkiego wydarzenia, jakim miałaby być zagłada świata.
Zagadkę próbuje rozwikłać też Sven Gronemeyer, badacz zapisów Majów z La Trobe University w Australii. Twierdzi on, że Majowie uważali,
iż bóg Bolon Yokte sprawuje także pieczę nad przejściem od jednej ery do drugiej i nie musi to oznaczać definitywnego końca.
- Ponieważ Bolon Yokte był obecny w dniu stworzenia, to wydawało się Majom naturalne, że znów będzie on obecny - mówi Gronemeyer.
Przetrwać koniec
Nie brakuje jednak takich, którzy w przepowiednie wierzą. Ich nastroje podsycane są przez wymianę mejli, strony internetowe
czy fanów apokaliptycznego filmu "2012".
O tym, że problem naprawdę istnieje, świadczy choćby to, że Narodowy Instytut Historii Antropologicznej w Meksyku podjął się
prowadzenia kampanii społecznej informującej o kulturze Majów. Organizuje też konferencję naukową na terenach Palenque
(należących dawniej do Majów).
Jednak histerii u niektórych stłumić się nie da. Na przykład w Tulum na Riwierze Majów tajemnicza grupa Włochów budowała podziemny schron, który miał przetrwać tsunami czy wybuch bomby atomowej.
A jeśli chodzi o podobne miejsca, to w najlepszej sytuacji są USA i Rosja. Kraje te podczas zimnej wojny, szykując się na nuklearny atak, przygotowały specjalne schrony.
Na przykład w latach 60. podczas kubańskiego kryzysu prezydent Kennedy kazał wybudować bunkier przeciwatomowy
na Peanut Island (dziś jest tam muzeum).
Ci, którzy chcą przeżyć 21 grudnia w bardziej luksusowych warunkach, powinni skorzystać z oferty Malediwów,
gdzie istnieje podwodny hotel odporny na uszkodzenia.
Wspaniały schron mają też Szwedzi, a służy on do przechowywania serwerów portalu WikiLeaks.
Mniej wiadomo o poradzieckich schronach, ale sama Moskwa jest nimi naszpikowana. Nawet tamtejsze metro budowano
z myślą o schronie przed atakiem jądrowym, nie mówiąc o tajnych bunkrach dla partyjnej wierchuszki oraz generalicji. a
Nie tylko Majowie
Ludzie od dawna próbują przewidzieć koniec świata.
Są sugestie, że za pięć miliardów lat Słońce zamieni się w "czerwonego olbrzyma", zwiększy swoją objętość i pochłonie Merkurego,
Wenus i Ziemię. Inni z kolei ostrzegają o możliwym końcu życia na Ziemi na skutek zderzenia z potężną asteroidą Apophis,
która będzie mijać Ziemię w 2029 roku.
Pojawiały się też sugestie, że eksperymenty w Wielkim Zderzaczu Hadronów w Szwajcarii skończą się powstaniem czarnej dziury,
która pochłonie Ziemię.