Beskid Żywiecki: Korbielów - Żywiec.
DZIEŃ 1
Po przyjeździe " zalogowaliśmy " się w pokoju szybkie przebranie się i wymarsz w stronę Pilska (1557 m) Pogoda nie dopisała ale na szczęście nie padało więc można było spokojnie podchodzić pod szczyt po dojściu do schroniska (ups.. Hotelu Górskiego) na Hali Miziowej(1330 m)pogoda się załamała i musieliśmy odczekać- gorąca herbata w schronisku smakowała jak nigdy dotąd.Postanawiamy że tym razem odpuszczamy sobie zdobycie samego szczytu.
Po wypiciu herbaty wychodzimy ze schroniska niebo coraz ciemniejsze ostatnie spojrzenie na szczyt spowity chmurami i idziemy w kierunku Korbielowa Kamiennej. Przechodzimy przez drewniany mostek nad potokiem i dochodzimy do skrzyżowania szlaków. Tu w lewo wiodą czerwone znaki na Halę Rysianka, a zielone, chwilowo połączone z żółtymi odbijają w prawo, na dość stromy stok, tym razem w dół. Po stromym zejściu trafiamy na nartostradę. Zgodnie z jej przebiegiem skręcamy lekko w prawo, jeszcze chwilę dość stromo w dół, potem już nieco łagodniej. Prowadzi nas szeroka leśna przecinka, która po 15 minutach stanowczo łagodnieje. W tym miejscu szlaki rozdzielają się. Żółty skręca w lewo, w las, a zielony dalej prosto, wzdłuż kilku wyciągów narciarskich. Po minięciu niewielkiego garbu terenu, szlak na chwilę opuszcza nartostradę, mijamy budkę wyciągu i skręcamy w prawo, w las, definitywnie opuszczając nartostradę. Teraz przez chwilę nieco łagodniej po stoku. Przekraczamy kolejny wyciąg narciarki i 200 metrów dalej dochodzimy do kolejnej szerokiej przecinki leśnej z nartostradą. Tu znaki są nieco mylne, ale można sobie poradzić. Skręcamy w prawo i przecinką tą schodzimy w dół i skręcamy ostro w prawo, w wąską ścieżkę, w las. Teraz znów robi się stromo, ale w dół. Ścieżka jest dość wyraźnie oznaczona, a dodatkowo biegnie wzdłuż szerokiej przecinki, więc nie ma żadnego zagrożenia. Po 15 minutach skręt w prawo i docieramy do miejsca gdzie stoi budynek a na nim napis Solisko .Tu skręcamy w lewo i szeroką drogą w kilka chwil docieramy do polany Buczynka. Dalej w dół a potem lekko w prawo widać już z daleka zabudowania Bacówki tutaj mała przerwa na odpoczynek poniżej znajduje się podobna budowla o nazwie Gazdówka nad naszymi głowami widać krzesełka wyciągu opuszczamy to miejsce i idziemy wzdłuż wyciągu odbijamy w prawo i wychodzimy na ul.Szczyrbok skąd do Fero już niedaleko.Po powrocie do hotelu to od razu wskakujemy do sauny aby się rozgrzać.
Parę słów na temat Hotelu Fero Lux w Korbelowie :
Jest to hotel który ma trzy piętra i dysponuje około 50 pokojami Teren wokół hotelu zagospodarowany, wkomponowany w otoczenie. Dodatkowe budynki na konferencje, sale ćwiczeń, biesiady przy palenisku. Pokoje są standardowo wyposażone, czyste, codziennie sprzątane, codziennie dostarczana nowa woda mineralna. Śniadania - szwedzki stół, obiado-kolacje z 4 posiłków (przystawka, zupa, drugie danie, deser) Wszystko świeże, robione na bieżąco, bez żadnych sztucznych dodatków i polepszaczy. Smaczne. Jest też pub, kawiarnia, oraz na poziomie -1 spa & wellnes (basen, sauna, jacuzzi,zabiegi kosmetyczne)
Obsługa Hotelu bardzo miła, zawsze chętna pomóc, szybko szuka rozwiązania zaspokojenia oczekiwań gości. Zna języki obce.
Pokoje sprzątane codziennie. Przestrzeń ogólnodostępna lśni czystością, zaaranżowana ze smakiem. całodobowo dostęp do gorącej wody. Możliwość wypożyczenia kijków do nordic walking, leżaków, zajęcia z instruktorami fitness, aqua-aerobic, wyjścia na szlaki turystyczne, animacje dla dzieci.
Goście zróżnicowani od młodych osób, poprzez pary, pary z dziećmi, dziadków z wnuczkami.
Obok hotelu przepływa potok na którym są ładne kaskady. Hotel położony jest na zboczu góry Pilsko. Wokół mniejsze i większe wzgórza lub góry. Lasy, łąki, polany. Hotel posiada własny wyciąg narciarski. Kilka szlaków o różnym poziomie trudności. Hotel ma również własną, niedużą stadninę koni huculskich.
Do granicy Słowackiej 3 km; do przystanku autobusowego ok. 700 m; po drodze mija się mini market (tani, dobrze wyposażony); a przy samym przystanku sklep spożywczo-przemysłowy. Bankomat. Pizzeria. Sklep z pamiątkami itp. W sezonie zimowym jest otwartych wiele punktów handlowych, straganów, wypożyczalni nart itp.
Po stronie słowackiej jest miejscowość uzdrowiskowa z wodami termalnymi w odległości ok. 30 km.
Po stronie polskiej w promieniu ok. 23 km znajduje się Żywiec (multimedialne muzeum browaru), Sopotnia, Sucha Beskidzka, Milówka itp. Wiele różnych szlaków zarówno, pieszych, rowerowych, konnych i narciarskich.
DZIEŃ 2
Doba hotelowa trwa tu do godz 10.00 więc by nie tracić czasu schodzimy na śniadanie(szwedzki stół).Planujemy w drodze powrotnej zatrzymać się na moment w Jeleśni i pojechać do Żywca pospacerować po parku Habsburgów obejrzeć pałac i zamek Komorowskich.Oddajemy kartę magnetyczną (nie ma kluczy w tym hotelu) w recepcji żegnamy się z miłymi paniami i ruszamy w drogę.
W Jeleśni niestety nie było nam dane wejśc do Karczmy ponieważ otwarta jest dopiero od godz 12.00 oglądamy ją z zewnątrz i jedziemy do Żywca.Po przyjeździe okazało się że muzeum zamkowe ma dzień otwarty dla turystów i można go zwiedzać bez opłat oczywiscie korzystamy z tego i wchodzimy.Potem spacer po Parku Habsburgów.
O Parku Habsburgów w Żywcu :
Park Zamkowy – dawny ogród zamkowy o powierzchni około 26 ha.
Składał się z dwóch zespołów, jeden złożony z kwater i drugi z regularnie posadzonym drzewostanem. Przez pierwszy zespół przebiega kanał, który powstał w drugiej połowie XVIII wieku, z tego też okresu pochodzi altana zbudowana w formie Domku Chińskiego, z uwidocznionym ponad dachem herbem Wielopolskich - Starykoń. Domek jest pozostałością dawnej architektury ogrodowej, murowany na rzucie ośmioboku i dwukondygnacyjny.
Na przełomie XIX i XX wieku park o układzie geometrycznym został przekomponowany w duchu angielskich założeń krajobrazowych, wtedy to wspomniany Domek Chiński znalazł się na wyspie. W latach 1930-1936 wprowadzono nowe elementy dekoracyjne, które projektowała Angielka Brenda Colvin, a realizowała ogrodniczka Kit Beckh. Na osi głównej Pałacu powstała polana widokowa, założono okrągły basen z fontanną, pergole oraz półkoliste rozarium. Drewniane mostki nad kanałami zastąpiono kamiennymi, a na dziedzińcu zewnętrznym między Pałacem Habsburgów, a Starym Zamkiem wybudowano ozdobną, kutą z żelaza studnię, którą wykonał rzemieślnik żywiecki Julian Rybarski.
W 2009 roku zarówno park jak i Pałac Habsburgów przeszły gruntowną rewitalizację.W 2012 roku na terenie parku otwarto Park Miniatur.
Czas mija szybko w pięknym zakątku jakim niewątpliwie jest Park Zamkowy niestety musimy się pożegnac z Żywcem i jego atrakcjami i ruszyć w dalszą drogę do Cieszyna. Po przyjeździe postanawiamy że zabierzemy pieska na spacer.Idziemy nad rzekę i ogłądamy promienie zachodzącego słońca odbijające się w Olzie.