Dolina Białej Wisełki – w barwach jesieni
Dziś pogoda dopisywała, myśleliśmy aby wyrwać się z miasta. Postanowiliśmy pojechać do Doliny Białej Wisełki ; dawno tam nie byliśmy. Ostatni raz w zimie 2012(luty), gdzie w mrozie i śniegu też przewędrowaliśmy spory kawałek.
Teraz chcieliśmy zobaczyć jak wygląda dolinka we wszystkich barwach złotej polskiej jesieni. Jechaliśmy dość długo do Wisły. Na trasie był spory ruch, do tego przewężenia i korki, bo na długim odcinku zakładano ekrany akustyczne,zastawiając jeden pas ruchu, ehhh
Dotarliśmy około 11 godz. Słoneczko pięknie świeciło, przejeżdżając przez centrum widzieliśmy ludzi w krótkim rękawku. Myli się jednak ten, kto sądzi , że w Dolinie Białej Wisełki też było tak ciepło. Ojjj nie, to już górski sublimat . Dobrze, że zabraliśmy cieplejsze kurtki.
Na parkingu leśnym tuż przy Nadleśnictwie „Przysłup” trudno było zaparkować. Widać nie tylko nas skusił do wyprawy w góry ten piękny , słoneczny , jesienny dzień.
Wędrowaliśmy i podziwialiśmy widoki. Mijaliśmy ludzi z dzieciaczkami w wózkach, rowerzystów, grzybiarzy oraz seniorów dziarsko wędrujących z kijkami. Było cicho, wdychaliśmy czyste powietrze , przesiąknięte wonią lasu. Szmer Białej Wisełki, plynącej w dolince był ledwie słyszalny…. Super, prawdziwy relaks, odpoczynek po całym tygodniu pracy!
W powrotnej drodze krótki wypad do Zameczku Prezydenckiego, kilka fotek z tarasu widokowego i szybka kawa. Obowiązkowy wręcz przystanek nad zaporą w Wiśle Czarne. Pięknie tam! Jesienny las odbija się w wodzie 🙂 , widok prawie baśniowy! Mnóstwo ludzi z aparatami, uwieczniało te widoki. Z aparatami nie takimi jak mój, lecz profesjonalnymi! Później przystanek w centrum Wisły, lecz tam tłumy ludzi; więc tylko kilka fot z pięknie wyglądającego parku oraz straganów z kolorowymi darami jesieni, krotki spacer i …w drogę powrotną.
Wróciliśmy , gdy już było całkiem ciemno, choć to dopiero 20 godz . Jednak dzień jest już krótki. Jechaliśmy nie spiesząc się . Przy kilku odcinkach drogi kładła się już gęsta wieczorna,jesienna mgła.
Teraz na „gorąco” wrzucam wycieczkę, bo nie chcę aby tak piękne widoki czekały ( jak niektóre foty z wakacji). Może jutro też gdzieś się wybierzemy?! 🙂