Z Doliny Lejowej do Miętusiego Przysłupa

Aby iść na nasz zaplanowany szlak na dzień dzisiejszy musimy dostać się do Kir. Ruszamy więc rano przy bardzo dobrej pogodzie, nie to co wczorajsze wejście na Przełęcz Świnicką, jest słonecznie i bezchmurnie, zapowiada się piękny dzień.

Szybko nam udało się przejść po wczorajszym „wyczynie” do Kir i teraz udajemy się drogą prowadzącą w kierunku Witowa szlakiem zielonym. Na zakręcie drogi tuż przy gospodzie „U Juzka” szlak nasz odbija w lewo i teraz ścieżką poprzez polany brzegiem lasu, przechodząc przez kilka mostków na strumieniach dochodzimy po prawie 90 minutach do wejścia Doliny Lejowej.
Przy wejściu do Doliny należy wykupić bilety wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Samo wejście do doliny jest malownicze i po prawej stronie mijamy około 20 metrowej wysokości skały, które tworzą jakby bramę wejściową na teren Doliny Lejowej. Po chwili idziemy już szlakiem żółtym. Dolina Lejowa jest mało popularnym celem wędrówek i spotyka się tutaj niewielu turystów. Jest to wynik niewielkiej atrakcyjności tego miejsca, ale uwagę zwraca panująca tutaj cisza, a więc możliwość wyciszenia się na łonie natury z daleka od tłumów turystów w pobocznych dolinach Kościeliskiej i Chochołowskiej. Prowadzi się tutaj kulturowy wypas owiec, a także wyrąb lasu, w przeszłości tereny te eksploatowano górniczo. Szlak żółty prowadzi nas cały czas wzdłuż Lejowego Potoku, co jakiś czas przechodzimy przez mostki i kładki na potoku. Po kilkuset metrach robimy sobie przerwę, odpoczywając na ściętych pniach drzew. Idąc dalej po drodze mijamy polanę Równienka, a po stronie zachodniej wznosi się Cisowa Turnia 1112m n.p.m., dalej szlak prowadzi pomiędzy dwoma polanami – Polana Jaworzyna Lejowa i Polana Huty Lejowe. Następna polana, którą idziemy to Polana Lejkówki, gdzie po stronie wschodniej wznosi się Zadnia Kopa 1333m n.p.m. Następnie szlak ostro skręca w prawo i ten ostatni odcinek to dość ostre podejście, a po wczorajszych deszczach śliskie na Niżnią Kominiarską Polanę. Tutaj po sesji zdjęciowej oraz małej przerwie ruszamy dalej czarnym szlakiem Ścieżką nad Reglami.

Teraz nasz szlak wiedzie nas w lewo Ścieżką nad reglami w kierunku Miętusiego Przysłupa. Idziemy ścieżką, która jest trochę zniszczona przez odbywający się tu wyrąb lasu. Ścieżka biegnie lekko pod górę i wchodzimy na Kominiarski Przysłup. Stoi tutaj kilka szałasów oraz są ławeczki do odpoczynku dla turystów, za którymi widać szczyt Zadniej Kopy 1333m n.p.m. Jest słoneczna pogoda, pozwala ona podziwiać piękne tatrzańskie widoki. Po krótkiej przerwie ruszamy teraz dalej w dół szlakiem przez wysoki las w kierunku Doliny Kościeliskiej, do której dochodzimy po kilkudziesięciu minutach.
W Dolinie Kościeliskiej wychodzimy na szlak na wysokości Zbójnickiej Kaplicy i kierujemy się w lewo do Cudziowej Polany, gdzie zmieniamy kierunek wędrówki i za mostkiem idąc szlakiem w prawo przez Polaną Zatradziska idziemy w kierunku Miętusiego Przysłupu, do którego po stromym podejściu docieramy po około 90 minutach. Jest tutaj sporo turystów, wędrując z różnych zakątków dochodzą tutaj do skrzyżowania szlaków. Postanawiamy sobie zrobić dłuższy postój opalając się na słońcu i odpoczywając po trudach dnia wczorajszego.



Po owocnym odpoczynku ruszamy dalej na nasz szlak, udając się teraz szlakiem czerwonym w kierunku Kir. Nasz szlak prowadzi początkowo przez polane Miętusi Przyslup,a następnie zanurza się w wysokim lesie, gdzie mokrą ścieżką wśród wysokich krzaków pokonujemy wysokie wzniesienie, a następnie przez Wyżnię Stanikowe Siodło schodzimy szlakiem w dół, który prowadzi nas Stanikowym Źlebem, wzdłuż Stanikowego Potoku. Po prawie 2 godzinnej wędrówce dochodzimy do Drogi pod Reglami gdzie jest wejście na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego w formie stylowej bramy.
Dalej szlak nas prowadzi do Kir, a sam odcinek szlaku jest bardzo przyjemny do przejścia, gdzie szeroki dukt leśny prowadzi nas do celu. Po drodze mijamy jeszcze tuż przed Kirami zrywkę drzewa i po około 40 minutach jesteśmy już na miejscu w zajeździe, gdzie jemy obiad.

Następnie czeka nas wędrówka do Kościeliska, gdzie mamy nasze miejsce zakwaterowania i tam kończymy naszą wędrówkę.