Piękne miejsce- Świeradów Zdrój

Piękna, słoneczna niedziela rozpoczynająca wakacje. Więc nie siedzimy w domu. Plan to Świeradów , góry, Stóg Izerski. Ale jak to w życiu bywa plany szybko spalają na panewce. Nasz niestety też spalił. Bo starsza część rodzinki podniosła lament że oni też chcą jechać, ale w góry szli nie będą, chcą na deptaczek do uzdrowiska. I nastapiły pertraktacje, my zeszliśmy bardzo nisko, oni weszli trochę wyżej hahaha. I pojechaliśmy. Poszliśmy kawałek w kierunku schroniska Czeszka i Słowaczka, potem weszliśmy na szlak niebieski, koło budynku uzdatniania wody i poszliśmy kawałek dalej na uroczą polankę. Tam odpoczynek wsród świergotu ptaków i plusku wody. Mogłabym tak siedzieć godzinami ale o dziwo starszyzna rodu poczuła zew przygody i chiała iść dalej. Więc wróciliśmy na rozstaje dróg i podążyliśmy pod górę w kierunku Czeszki, i czym wyżej tym zew robił się coraz mniejszy hahaha, i szliśmy coraz wolniej i wolniej i wolniej żeby wkońcu zawrócić. No ale nic straconego. Bo na tarasach wystawione są śliczne agawy, i to czego nie zobaczyłam w palmiarni to zobaczyłam tutaj, jedna z agaw kwitła. Niesamowite, odrazu zastanawialiśmy się ile może mieć lat , wkońcu agawy kwitną tylko raz po 40 latach wzrostu i to zalezy od warunków w jakich rosną. Potem spacer po uzdrowisku które ma swoją 250 letnia historię i związane jest z tzw "świetym źródłem", jako źródło mineralne porównywalne jest w swej jakości do wód leczniczych w Belgii czy na Węgrzech.Najciekawszym obiektem jest Dom Zdrojowy, który posiada najdłuższą na Dolnym Śląsku Halę Spaserową (80m), piękne tarasy i sztuczną grotę gdzie kiedyś pijało sie wodę mineralną. Po spacerku i objadaniu się lodami poszliśmy posiedzieć koło żabiej fontanny, która ma trzy cykle tryskania wody. Jest to miejsce spotkań i zabaw dzieci w czasie upałów, odpoczynku straszych. Uwaga pocałowana żaba niestety nie zmienia się w księcia hihih w księżniczkę tez nie - wyprubowane🙂.Tak więc wcale nie trzeba iśc w góry by spędzić miło czas z członkami rady starszych 😉