Barania Góra jesiennie
Spontaniczny wyjazd do Wisły na szlak w kierunku Baraniej Góry. Droga jest na prawdę spokojna, żeby nie powiedzieć zbyt nudna. Najbardziej popularny szlak na szczyt Baraniej góry początkowo wiedzie asfaltem. W końcowej fazie szlaku odbijamy w las i po kilkunastu minutach docieramy do Schroniska na Przysłopie. Postanawiamy odpocząć po zdobyciu szczytu, więc udajemy się w kierunku Baraniej Góry. Tego dnia pogoda nie sprzyjała wędrówkom. Mżawka i zimno. Tuż przed samym szczytem spotkał nas śnieg. Droga w niektórych partiach była bardzo nieprzyjemna - błoto i błoto.
Powrót do schroniska odbył się tą samą drogą. Po przybyciu na przełęcz Przysłop skorzystaliśmy z ciepła grzejnika i schroniskowego bufetu. Następnie zeszliśmy udając się w drogę powrotną.
Był to bardzo dobrze wykorzystany czas i symapatycznie zakończony sezon letni w górach 🙂