Okolice Lubawki, czyli historyczno- przyrodniczy misz- masz

Zapowiada się pogodny i słoneczny dzień, więc wyruszamy z Opawy:
Droga 369 kierunek Lubawka- dalej kierunek Chełmsko Śląskie. Koło ośrodka sportowego w prawo, następnie przejeżdżamy niedaleko dużego zakładu produkcyjnego polną drogą –

Nasz pierwszy dzisiejszy cel to Rezerwat geologiczno-krajobrazowy Kruczy Kamień położony na południe od Lubawki w Górach Kruczych znajdujących się w obrębie Gór Kamiennych.
Na powierzchni 10,21 ha ochroną objęte zostały efektowne krajobrazowo porfirowe skałki, a także znajdującą się tutaj roślinność. Rezerwat tworzą malownicze, wysokie urwiska skalne dochodzące do kilkunastu metrów wysokości

Wjeżdżamy w Dolinę, parkujemy samochód- parking niepłatny.
Śródleśne łąki rozciągające się poniżej skał żyją w pełnym tego słowa znaczeniu. Występuje tu wiele gatunków roślin chronionych np. pełnik europejski. Na terenie rezerwatu entomolodzy po prawie 100 latach przerwy ponownie wprowadzili motyla niepylaka apollo. Niestety nie udało nam się go zobaczyć, pewnie odwiedzał inne okolice. Robię zdjęcia innym motylom i roślinom. Spacerujemy, podziwiamy, jest cicho, turystów niewielu. Porfirowe zbocza Gór Kruczych wraz ze stromymi zboczami porośniętymi lasem świerkowym oraz kwiecistą łąką tworzy prawdziwie romantyczny nastrój. Urokliwa dolina, ale pora jechać dalej. Kierunek Chełmsko Śląskie.



Chełmsko Śląskie, – choć wydaje mi się małym miasteczkiem- to wieś.
Podziwiamy Rynek, a na nim barokowe i klasycystyczne kamienice północnej i zachodniej pierzei z budynkiem Ratusza. Rynek typowy dla małych miejscowości. Lubię takie. Kolorowe domy, podcienie, cicho i spokojnie, zupełnie jakby czas zatrzymał się w miejscu. Tuż pod drzewami porastającymi rynek stoi nieczynna już studnia, a przy niej znacznych rozmiarów rzeźba św. Jana Nepomucena.

Idziemy zobaczyć Kościół pw. Św. Rodziny. Kościół wzniesiony został na wzgórzu za południową pierzeją rynku, od której prowadzi wąska uliczka. Jest on jedną z najcenniejszych barokowych świątyń na Śląsku. Obiekt wzniesiony został w latach 1670-1680. Jedenaście lat później dobudowano wieżę. Wieża, dołem na planie kwadratu, górą ośmioboczna, zwieńczona wysokim hełmem z prześwitem. Ciekawa, nie często spotykana forma. Kościół jest niestety zamknięty. Szkoda. Nieoświetlony, a przez kraty niewiele widać. Wokół Kościoła zabytkowy cmentarz z pomnikami i nagrobkami niemieckimi. Na wschodniej ścianie barokowej plebanii wmurowano ciekawe epitafium niemowlęcia. Bardzo interesująca architektonicznie jest szkoła parafialna (dawna plebania) znajdująca się w pobliżu kościoła. Dwukondygnacyjna, posiada fasady zdobione renesansową dekoracją sgraffitową. Dekoracja ta jest ewenementem na skalę kraju. Podziwiamy, robimy zdjęcia. Następnie wracamy na Ryneczek.
Przechodzimy opodal aby zobaczyć bezcenne, jedyne w Polsce Domy Tkaczy Śląskich - 11 domków (zwanych 11 Apostołami) postawionych w XVIII wieku nad rzeką, aby tkacze mogli bezpośrednio z niej korzystać. Był również 12 domek, zwany Judaszem, ale spłonął (lub został rozebrany, jak podają inne źródła), ponownie postawiony, również uległ zniszczeniu. Obok 11 Apostołów były również kiedyś 4 domy podcieniowe, zwane 4 Ewangelistami :-) W domkach do dziś mieszkają osoby prywatne.

W jednym z nich mieści się Kawiarnia u Apostoła, w której zostajemy uraczeni wyśmienitą "Bombą Apostołów" (super, polecam!) i barwną opowieścią o Chełmsku, jego historii i zabytkach. Właściciel kawiarenki przyjmuje w oryginalnym lnianym stroju, jest urodzonym gawędziarzem, a swoje opowieści okrasza starymi pocztówkami z Chełmska, których posiada naprawdę pokaźną kolekcję. Na zewnątrz jest sympatyczny ogródek ziołowy i właśnie tam jemy niezwykłą „Bombę Apostołów”, raczymy się wyśmienitą herbatą elegancko podaną i słuchamy wierszowanych opowiadań o mieście. Na miejscu znajduje się również niewielki sklepik z pamiątkami (lniane, drewniane wyroby, rękodzieło) i wyrobami lnianymi. Największą jednak sensację wzbudza stojący w przedsionku stary...fotel-toaleta :-)
Tuż obok, pod nr 15, mieści się Izba Tkactwa w której oglądamy zabytkowe kołowrotki, krosna, żelazka z duszą i inne urządzenia i przedmioty związane z tkactwem.



Domki Tkaczy Śląskich tzw. "Apostołowie" pochodzą z 1707 roku. Powstawały w nich wyroby z lnu, które później sprzedawane były w podcieniach domków. W budynkach zwanych "Siedmioma braćmi" wyrabiano adamaszek. Do dziś przetrwał tylko jeden "Brat". Pozostałe spłonęły w latach pięćdziesiątych. Pakujemy ofiarowane nam ulotki i dalej w drogę.
Drogą w kierunku miejscowości Mieroszów- dalej Kochanów- dojeżdżamy do Gorzeszowa.

Przy drodze po prawej stronie wśród łąk, znajduje się zabytkowy piaskowiec zwany Czarcią Maczugą- pomnik przyrody. Legenda głosi, że w XII wieku kiedy cystersi budowali klasztor tak to rozzłościło diabła, który zamieszkiwał tamtejsze okolice, że postanowił go zniszczyć zrzucając na niego głaz. Musiał to zrobić w nocy, zanim pierwszy kur zapieje bo o świcie tracił moc. Gdy leciał z głazem w stronę Krzeszowa i był już nad Gorzeszowem wtedy koguty zaczęły piać i diabeł upuścił głaz, który spadł nieopodal gorzeszowskiej karczmy. Stąd ludzie zaczęli go nazywać Czarcią Maczugą lub Czarcim Głazem. W setną rocznicę Bitwy Narodów pod Lipskiem przymocowano do niej tablicę z datami 1813 - 1913. Obok parking, ławeczka i stół. Można odpocząć. Skwapliwie to czynimy. Obok na łące pasą się kozy i krowy. Z ciekawością zaglądają-, co to za turyści. A niech tam, też im zrobiłam zdjęcie:-) Piękna okolica: szachownica pół, lekko pofalowany teren, błękitne niebo, puchate obłoczki, ach jak nam dobrze! Mogłabym tak siedzieć… i wypoczywać, ale szkoda czasu. No, tak, koniec zachwytów trzeba nam w dalszą drogę. Ruszamy.
Omalże w centrum Gorzeszowa zakręt w lewo- pośród wiejskich zabudowań- dojazd do parkingu. Idziemy zobaczyć Skałki Gorzeszowskie czyli ( Głazy Krasnoludków).

Na powierzchni 9ha ochroną objęto ciąg piaskowcowych skałek o różnych i malowniczych kształtach - maczugi, wieże, baszty z wąskimi przejściami i małymi labiryntami. Skałki pełne są rozstępów i wysokich, wąskich szczelin, a wszystko to w otoczeniu wysokich drzew. Oglądamy różne kamienne stwory, bajkowe postaci, niektóre mają kamienny uśmiech i uroczą czuprynę z trawy:-) Przechodzimy u podnóża skał podziwiając ich wielkość, a wracając kluczymy po ich szczytach.
Powrót do centrum Gorzeszowa i dalej kierunek Krzeszów.



O samym Krzeszowie nie będę się rozpisywała, bo informacja o mieście i historia Sanktuarium- parokrotnie już była przedstawiana w PSz. Nadmienię tylko, że Krzeszów to mała miejscowość położona w Kotlinie Kamiennogórskiej. W samym centrum znajduje się główne sanktuarium i miejsce pielgrzymkowe. Jest to zabytek najwyższej światowej klasy, znajdujący się na Liście Prezydenta RP i będącym żelaznym kandydatem do UNESCO, tędy przebiega również główny Europejski Szlak Cysterski oraz Sudecka Droga św. Jakuba. Obecnie kompleks jest śląskim zabytkiem klasy "0".
Przed Bazyliką spory parking, godziny późno popołudniowe, więc bez problemu zostawiamy samochód.

Już fasada krzeszowskiego kościoła – robi na nas wrażenie. Strzeliste wieże i rzeźby potrafią zachwycić! Wchodzimy do wnętrza. Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej to prawdziwa Europejska Perła Baroku. Szkoda, że akurat jest remont i wiele ołtarzy zostało rozebranych lub zakrytych, ale i tak podziwiamy piękny ołtarz główny, organy, bogate złocenia.
W Informacji Turystycznej nabywamy bilet- cegiełkę, dzięki któremu możemy zwiedzić kolejne zabytki. Pięknie zdobiony licznymi malowidłami ściennymi jest Kościół św.Józefa. Tutaj cykl fresków Michaela Willmanna składa się łącznie z 50 scen. Są to radości i smutki św. Józefa.W jednym z nich –„Poszukiwanie noclegu w Betlejem” -rozpoznajemy autoportret twórcy. Przechodzimy do Mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich. Podziwiamy piekne, zdobione sklepienie, bogato zdobione ołtarze z potężnymi figurami i sarkofagi książąt. Przechodzimy na cmentarz dolny. Na wszystkich tablicach nagrobnych pochowanych tu sióstr i zakonników prócz imienia i nazwiska oraz skrótu nazwy zakonu OSB znajdujemy daty z łacińskimi przymiotnikami. Na wielu są wykute rysunki- domyślamy się, że oznaczają umiejętności zmarłych: harfa, ul, monstrancja…

Sanktuarium w Krzeszowie to najwspanialsza świątynia barokowa na Śląsku i jedna z najpiękniejszych w Europie Środkowej. Dominujący swoją wielkością klasztor oraz Bazylika jest charakterystycznym elementem krajobrazu widzianym z daleka.
Nasz historyczno- przyrodniczy misz- masz dobiegł końca.



Wracamy do Opawy przez Lipienicę- Lubawkę.
