Grojec Mały i Żywiec
Wycieczka z dziadkami, dziadkami dzieci, nie moimi 🙂
Planowaliśmy jakiś niewysoki szczyt, żeby były fajne widoczki, ale żeby dało się wnieść leniwego 2-latka lub wjechać wózkiem. Jako, że Grojec (612 m npm) jest widokowy, ale od strony browaru trzeba podejśc ponoć ostro, a z drugiej strony Żywca bardzo daleko, to odpadł.
Traf padł więc na Grojec Mały, nazywany też Średnim. Coś ponad 470 m npm był idealny dla nas. Samochody zostawiliśmy w okolicach amfiteatru, ale nie przy wyciągu, tylko bliżej mostu.
Są conajmniej 3 ścieżki którymi można tam wejść właśnie z tej okolicy. Podejście kamieniste i niezbyt strome. Szliśmy z malutkimi kapliczkami Drogi Krzyżowej, aż na szczyt Małego Grojca, na którym stoi wysoki, metalowy Krzyż Papieski. Z tego miejsca roztacza się piękny widok na Beskid Mały, Jezioro Żywieckie, zbudowę Żywca i Beskid Śląski, z drugiej strony rozciąga się widok na szczyt samego Grojca, który niestety przesłania widok na Beskid Żywiecki. Pewnie z Grojca widać wszystkie te Beskidy.
Dla samych widoków nie trzeba nawet wchodzić na sam szczyt z Krzyżem. Wystarczy podejść na platformę poniżej szczytu.
Było nawet dość kilka turystów, co mnie zdziwiło. Polecam ten miły zakątek dla tych, którzy zawitają w Żywcu i zechcą wykonać choć mały wysiłek na łonie natury. Łatwo, przyjemnie i ładnie.
Potem jeszcze podjechaliśmy na Żywiecką Starówkę, tutaj już znamy dobrze te rejony, Rynek, Konkatedra i pięknie odnowione zamki, stary i nowy (pałac). Prześliśmy też parkiem. A potem na lody, ku uciesze dzieci i zmęczonych dziadków 🙂