Siewierz już w XII wieku był osadą targową a 1276 uzyskał prawa miejskie , wtedy powstał rynek będący do dziś centrum miasta . Oprócz zabytkowych kamienic i innych ciekawych zabytków znajdują się przepiękne po niedawnym remoncie ruiny zamku Biskupów Krakowskich
Z racji tego iż jestem "świerzakiem" dopiero teraz przeglądam Pana wycieczki,a tym bardziej mnie to interesuje gdyż też jestem z Sosnowca i również jak Pan złapałem rowerowego bakcyca 🙂 Więc jeżdze sobie "tu i tam" trochę po okolicy ale czasem zapuszczę się trochę dalej.Wiele miejsc jeszcze nie zwiedziłem jak np Siewierz ale w przyszłym roku już napewno się wybiorę w to miejsce.Ja w odróżnieniu od Pana podróżuję sam gdyż moje pociechy sa jeszcze za małe ale myśle że za kilka lat już będziemy jezdzić wspólnie🙂 Z drugiej zaś strony usłyszałem kiedyś od kogoś (nie pamiętam już kto to był ) że mężczyzna raz na jakis czas powinien spędzić czas tylko z samym sobą w otoczeniu przyrody i jak na razie do tego się stosuję 🙂 Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
Ostatnio edytowany: 2013-12-03 15:46
Dzięki Arku - człowiek nieraz chciałby więcej ale .... Wychodzę z założenia że tyroszkę ruchu nie zaskodzi. Może nie jestem taki aktywny jak inni ale staram się. Rowerem również tylko w ok. letnim i przy ładnej pogodzie. A tak przy okazji nie wiem ile młodsze są Twoje córki ale spotykałem rodziny na rowerkach z dzieciakami 2-5 l, a raz w Olszynie k/Częstochowy z 1,5 rocznycm bobasem. Również i ja gratuluję Tobie (śmigania na rowerku) bo nie wszyscy chcą się skusić na taką formę relaksu a wiesz sam że warto i jest fajnie.
Pozdrawiam .
Cześć.
Jakoś nie maiłem okazji przeczytać wcześniej tej wycieczki, ale właśnie nadrobiłem zaległości. Bardzo fajna. Nie skomentuję odległości jak Mokunka, gdyż nie podałeś km, a nie znam terenu, ale wierzę na słowo że sporo. W sumie nie ma to wiekszego znaczenia, gdyż liczy się tylko dobra zabawa.
Jak mam trochę czasu (w okresie letnim) to też sporo śmigam na rowerku. W zeszłym sezonie z reguły samemu (moje córki sporo młodsze) i dlatego potrafię docenić rodzinny wypad.
Pozdrowienia przesyłam 🙂))
Dziękuję . Tak naprawdę to niewielki wysiłek - może na początku parę lat temu, ale jeżdzenie rowerem tylko po osiedlu między blokami stało się nudne. Następnie Sosnowiec i okolice - dzielnice Sosnowca. Teraz jak naprawde się nie chce lub nie ma czasu to krótki wypad na rowerze najczęściej w towarzystwie córek (Balaton, Kazimierz itp.) A jak mamy czas to Sławków, Ogrodzieniec, Będzin - Grodziec, Świerklaniec, Mysłowice itp Mamy wielką ochotę wsiąść do pociągu i gdzieś dalej np Jura ale , ale narazie dalsze to tylko piesze.
Pozdrawim
To masz niezla kondycje🙂)) ja nie wiem czy z Sosnowca bym dotarła np na Pogorie a co dopiero Siewierz.pozdrawiam 🙂
