Szrenica
Z parkingu przy ulicy Kilińskiego w Szklarskiej Porębie ruszamy w kierunku wyciągu krzesełkowego na Szrenicę – mamy około 1,5km drogi do przejścia. Idąc lekko pod górę na zakręcie ulicy po prawej stronie mijamy Muzeum Mineralogiczne, które o tej porze dnia jest jeszcze zamknięte. Idąc dalej ulicą dochodzimy do wyciągu na Szrenicę, który jest po naszej lewej stronie – dalej są widoczne parkingi.
O godzinie 9.30 rusza kolejka z przesiadką w połowie trasy i tym sposobem trafiamy na górną stację kolejki na Szrenicę. Stąd nie udajemy się od razu do schroniska, tylko idziemy do skałek oddalonych niedaleko stacji. Są to „Końskie Łby” skałki które są widoczne z dołu ze Szklarskiej Poręby. Następnie cofamy się do stacji kolejki i wspinamy się czarnym szlakiem do schroniska na Szrenicy 1361m n.p.m. Po krótkiej przerwie i zjedzeniu pysznego serniczka domowego wypieku, ruszamy dalej szlakiem czarnym kilkaset metrów, aby zmienić na skrzyżowaniu szlak na czerwony – główny szlak sudecki, na który wchodzimy skręcając w lewo i kierujemy się w kierunku Łabskiego Szczytu. Po drodze mijamy grupę skał „Trzy Świnki”, a dalej przez mokrą przełęcz dochodzimy do skałek „Twarożnika” – następnej grupy skałek na naszym szlaku. Szlak wiedzie nas granicą polsko-czeską i maszerując dalej mijamy coraz to więcej słupków granicznych. Dochodzimy do Łabskiego Szczytu 1471m.n.p.m., stąd po prawej stronie nieco w dole widać źródła Łaby oddalone od tego miejsca o około 15 minut spacerkiem. Po zwiedzeniu źródeł Łaby wracamy tą samą ścieżką do Łabskiego Szczytu, a dalej kierujemy się w kierunku stacji nadawczej RTV Wrocław, której budynek jest widoczny na horyzoncie. Sama stacja znajduje się nad Śnieżnymi Kotłami, które są polodowcowymi tworami. Ich 200 metrowe prawie pionowe ściany pokazują urok gór, a trzy śnieżne stawy usytuowane na dnie Śnieżnych Kotłów dopełniają urok tego miejsca. Kocioł Wielki i Mały są od siebie oddzielone przegrodą – grzędą, która doskonale jest widoczna z dołu.
Po krótkim odpoczynku na specjalnie przygotowanym do tego miejscu nieopodal stacji nadawczej, które zarazem jest punktem widokowym na Śnieżne Kotły, ruszamy dalej czerwonym szlakiem wzdłuż zbocza Wielkiego Szyszaka, schodzimy w dół do rozwidlenia szlaków. Tutaj zmieniamy nasz kierunek i idąc teraz szlakiem niebieskim ostro schodzimy serpentynami w dół, musimy uważać na kamienne schody. Czasami chyboczące się pod nogami kamienie mogą stanowić trudność w poruszaniu się i łatwo ulec kontuzji. Dochodzimy do kolejnego skrzyżowania szlaków, jest to „Rozdroże pod Wielkim Szyszakiem”, gdzie teraz kierując się w lewo zielonym szlakiem udajemy się do rezerwatu ścisłego „Śnieżne Koty”. Nasz szlak do ścieżka z ułożonych kamieni i idzie się dosyć wygodnie. Dochodzimy do Śnieżnych Stawów. Piękny krajobraz kotów widzianych z dołu, ich pionowych ścian oraz widok śnieżnych stawów, w których odbija się niebo, dopełnia zachwyt nad tym miejscem i rekompensuje trudy wędrówki.
Idąc dalej zielonym szlakiem dochodzimy do schroniska pod Łabskim Szczytem, skąd dalej ruszamy teraz już szlakiem żółtym. Droga prowadzi nas czasami duktem leśnym, po drodze mijamy Kukułcze skały, gdzie można sobie odpocząć i tak dochodzimy do skrzyżowania Ryzy. Tutaj zmieniamy szeroką drogę na nierówną ścieżkę po kamieniach, które się niedługo kończą i idąc już dalej duktem leśnym przechodząc niedaleko skałek Złote Jamy, dochodzimy do ulicy Kilińskiego w Szklarskiej Porębie, koło Muzeum Mineralogicznego – które niestety już jest zamknięte – mamy pecha. Stąd mamy już kilkaset metrów do parkingu, gdzie kończymy naszą wędrówkę.