Ogrodzieniec, Skarżyce, Morsko - Jura środkowa
W Ogrodzieńcu spotkała na miła niespodzianka - darmowy parking pod samym zamkiem. Nie wiem czy pozostanie darmowy.
Na zamek nie wchodzimy bo już byliśmy nieraz, Park Miniatur też mamy zwiedzony, ale chcemy pospacerować po okolicy najbliższej. Obchodzimy zamek bokiem, w kierunku Parku Linowego, w którym tłumów nie ma, ale kilku odważnych przechodzi po mostkach i belkach.
Dochodzimy do pierwszych skałek, kilku wspinaczy na skale, kilku instruktorów daje wskazówki swoim podopiecznym, fajne rodzinne hobby.
Idziemy dalej szlakiem kamiennego miasta i dochodzimy do słynnego ostańca widocznego zawsze za zamkiem. Pierwszy raz jesteśmy w tym miejscu, piękny widok na zamek, do tego świetne chmury, tylko wiatr niemiłosierny.
Chcieliśmy iść dalej sprawdzić czy da się zamek obejść dookoła, ale wózek nam trochę przeszkadzał, ale Dominika, choć leniwa jest, nieźle sobie dawała radę. Myślę że za rok będzie można już fajnie zwiedzać, bez wózka. Natalia skacze po skałach niczym sarenka, aż adrenalina mi podskakuje i zaciska gardło, trudno ją utrzymać w ryzach 🙂
Na dziedzińcu zamkowym akurat jakaś impreza wojskowa, zresztą całe lato odbywają się tu imprezy plenerowe. Spod zamku oglądamy też z daleka Górę Birów i Gród, byliśmy tam dość dawno, jestem ciekawa jakie zmiany, ale tym razem nie zajrzymy.
Nala jeszcze robi przejażdżkę na koniu, oczywiście wybiera największego, miłość jej życia. Szybki posiłek pod zamkiem - fajne ceny - 3 zł za ogromną pajdę ze smalcem i np. 12 zł za placek po węgiersku.
Skarżyce
W Skarżycach (dzielnicy Zawiercia) zatrzymujemy się koło Sanktuarium Matki Bożej Skarżyckiej. Ładny, oryginalny kościół Św. Trójcy i Św. Floriana pochodzi z XVI wieku (ul. Skarżycka). Świątynia stanowi Sanktuarium od 1999 roku a kultem otoczony jest tutaj obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem umieszczony w lewym ołtarzu bocznym.
W Skarżycach znajduje się też słynny Okiennik Wielki - charakterystyczny ostaniec z otworem niczym oknem. Poniżej tego okna, o wielkości około 7 m, widnieje wejście do jaskini, którą ponoć 50 tys. lat temu zamieszkiwali neandertalczycy.
Dość uciążliwy dojazd do Morska nie zniechęcił nas do odwiedzenia tego miejsca. Właściwie od ostatniego razu, jakieś 6 lat temu, niewiele się tu zmieniło. Ośrodek Wypoczynkowy Morsko, usytuowany na szczycie wzniesienia, posród drzew, jest bardzo fajny, ale troche czas się tutaj zatrzymał. Są konie, basen, korty, ale np. plac zabaw pozostawia wiele do życzenia. Jest też od lat wyciąg narciarski, na większym i mniejszym stoku. Zamek Bąkowiec zarasta coraz bardziej.
Zmierzając z Morska do domu, nieopodal Zawiercia trafiamy na Włodowice - zapomniana wioska z ruinami spalonego pałacu (grożą zawaleniem) i całkiem ładnym kościołem Św. Bartłomieja, w którym znajdują się relikwie 4 męczenników.
Więcej moich zdjęć na Fotoblogu