Gdańsk-Długi Targ i nie tylko....

Z dziennika podróży Michała - dzień czwarty zwiedzamy Gdańsk:

Przyjeżdżamy do Gdańsko około godz. 9: 00, wita nas Świętopełk Wielki i tu parkujemy samochód. Już spacerem udajemy się do Informacji Turystycznej na Długim Targu naprzeciwko ratusza. Tu pobieramy przewodniki i informatory oraz zakupujemy karty turysty na trzy dni. Jest to mało czasu na Trójmiasto, ale tak to wynika z naszego planu podróży.
Idąc DlugimTargiem zwiedzanie zaczynamy od Bramy Wyżynnej i Katowni. Zwiedzamy Muzeum Bursztynu z historią powstawania bursztynu i z bardzo ładnymi wyrobami z bursztynu

Przechodzimy obok Dworu Bractwa św. Jerzego i Domu Uphagena jednej z wielu kamieniczek przypominających o świetności Gdańska.
Zatrzymujemy się przy słynnej gdańskiej fontannie Neptuna.



Fontanna Neptuna - została zaprojektowana przez Abrahama van den Blocke. Podstawowym źródłem strumieni wodnych jest trójząb trzymany przez władcę mórz i oceanów w prawicy. Posąg został odlany 1615 r. Kraty ze złotymi herbami Gdańska i polskimi orłami pochodzi z 1634 r.
Za fontanną Neptuna jest słynny Dwór Artusa.

Do najważniejszych zabytków Dworu należy największy piec kaflowy Europy, wysokości 10, 64 metrów, składający się z 520 bogato zdobionych kafli. Tradycje dworów Artusa sięgają średniowiecza. Wywodzą się z etosu rycerstwa europejskiego. Wspólna nazwa dworów pochodzi od imienia legendarnego wodza Celtów Artura. W średniowieczu był on wzorem cnót rycerskich a 'okrągły stół', przy którym zasiadał ze swymi dzielnymi rycerzami - symbolem harmonii i równości.
Dwór Artusa w Gdańsku znajduje się nie opodal Ratusza Głównego Miasta w pierzei północnej. Jest jednym z dziesięciu obiektów, które powstały nad Bałtykiem od początku XVI w. i jedynym zachowanym w tak oryginalnym stanie do końca XX w.

Mit o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu odpowiadał bogatym mieszczanom gdańskim, naśladującym feudalne obyczaje rycerstwa. W Dworze stworzono centrum życia towarzyskiego, ujętego w szczegółowe przepisy. Odbywały się tu spotkania, biesiady, wesela, a także grano sztuki teatralne. Od 1742 r. służył również, jako giełda. Budynek dworu wzniesiono w latach 1476-1481.Odbudowę, po zniszczeniach drugiej wojny światowej, zakończono w 1997 r. Wielką, gotycką halę dworu wypełniono dziełami sztuki fundowanymi przez bractwa Dworu Artusa od XV do XIX w.
W skład zespołu muzealnego Dworu Artusa wchodzi także patrycjuszowska kamienica z historycznym wnętrzem, zw. Sienią Gdańską, której wystrój pochodzi z przełomu XVII i XVIII w.



W Dworze Artusa podejmowane są współcześnie (podobnie, jak w czasach jego największej świetności) najwybitniejsze osobistości odwiedzające Gdańsk, np. monarchowie i prezydenci państw.
A tuż obok Złota Kamienica:

Właścicielem tej posesji w pocz. XV w. Był Arnold Hecht, burmistrz Gdańska.
Inicjatorem zaś jej manierystycznej przebudowy był Jan Speimann, piastujący w pocz. XVII w. najwyższe godności i urzędy miejskie ( od ławnika po burmistrza), stąd druga nazwa kamienicy: Dom Speimana.

Złota Kamienica, a przynajmniej jej fasada została zaprojektowana i zrealizowana przez Abrahama van den Blocke, przy czym bogata i obficie złocona dekoracja plastyczna pochodzi dopiero z lat 1616-1618 i jest dziełem współpracującego z nim rzeźbiarza Jana Vogta, rodem z Rostoku.
I Nowy Dom Ławy z panienką z okienka . Czekamy, bo o godz. 13: 00 po kurantach z wieży ratusza w okienku ukazuje się ze szczytowego okna ukazuje się panienka z okienka. Jest!, Jest!!:··



„ Autorem projektu figury jest Ewa Topolan, artysta, rzeźbiarz wywodząca się z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Pomysł nawiązuje do powieści Jadwigi Łuszczewskiej - Deotymy (1834-1908), Panienka z okienka", wydanej w końcu XIX stulecia w Warszawie.
Ten,, starodawny romansik": powstał po podróży 24-letniej Deotymy z rodzicami Wisłą do Gdańska w 1858 roku. Efektem była fascynacja naszym miastem i jego historią. W powieści Deotyma zawarła niezwykle sugestywnie koloryt Gdańska, a przede wszystkim postać młodej gdańszczanki Hedwigi, wyglądającej przez okno wspaniałej kamienicy, w,, romansiku" nazywanej Bursztynowym Domem.

Jednak do kontynuacji poszukiwań kamienicy i okna zachęcały również ostatnie zdania powieści:,, A że mieszkańcy Gdańska słyną z poszanowania dla zabytków przeszłości, więc kto wie, może i ta pamiątka jeszcze się u nich przechowała? Może do dziś dnia panienka z okienka tam wygląda i tęsknie czeka, i wypatruje, czy raz jeszcze nie pojawi się przed nią marynarz od puckiej floty."
Przytoczone zdania, zamykające powieść, brzmiące prawie jak testament autorki, zawierają jednocześnie gotowy scenariusz i sugestie dalszej popularyzacji - obecnie ponad 100-letniej już legendy i stworzenia nowego jej materialnego wcielania.”

Następnie zwiedzamy Ratusz Głównego Miasta zwracając uwagę na odrestaurowane wnętrza ratusza. Przechodzimy do zwiedzenia Bazyliki NMP. Zwracamy uwagę oprócz wielu wspaniałych „świadectw historii” na nowopowstały Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej obok sarkofagu Marszałka Macieja Płażyńskiego, który zginął w katastrofie. I trochę informacji o Bazylice:
Kościół Mariacki- największa ceglana, gotycka świątynia w Polsce i w Europie zachwyca ogromem.



Wznoszono ją w latach 1343-1502. Nawa ma 105 metrów długości. Dach pokryty jest ponad ośmioma tyś. m2 czerwonej dachówki ceramicznej. Sklepienie: sieciowe, gwiaździste i kryształowe, rozpięte prawie 30 m. nad posadzką, jest podtrzymywane przez 27 filarów. Kościół mający ponad pół hektara powierzchni może pomieścić ponad 25 tyś. osób.
We wnętrzu podziwiać możemy m.in.: dębowy, późnogotycki ołtarz główny pochodzący z lat 1510-1517, belkę tęczową z grupą Ukrzyżowania. Czterometrowe postaci Chrystusa, Marii i św. Jana oraz 10-metrowy krzyż zostały wykonane w 1517 roku. Przy Zakrystii znajduje się rekonstrukcja słynnego zegara astronomicznego z lat 1464-1470, dzieło H. Duringera z Torunia. Dwunastometrowy zegar pokazuje godziny, fazy księżyca i znaki zodiaku.

Na lewo od głównego wejścia znajdują się schody prowadzące na szczyt 78-metrowej wieży, skąd za niewielką opłatą można obejrzeć panoramę Gdańska.
Po zwiedzeniu Bazyliki spacerując kierujemy się do kościoła św. Brygidy mijając kościół św. Katarzyny. Kościół św. Katarzyny jest niedostępny, grozi zawaleniem i jest w remoncie. Kościół św. Brygidy to miejsce posług ks. Prałata Jankowskiego związanego z ruchem „Solidarność”. Pochowany jest w tutejszym kościele.

Spacery, zwiedzanie..spacery..zwiedzanie i kończymy nasz pierwszy dzień w Gdańsku zwiedzeniem znajdującej się na końcu Długiego Targu Zielonej Bramy. I kilka informacji o Zielonej Bramy:
Zielona Brama - jedna z najładniejszych bram miejskich. Została zbudowana w latach 1564-1568 z przeznaczeniem na siedzibę władców polskich. Przypominający pałac budynek Zielonej Bramy wzniesiony został przez Holendra Regniera z Amsterdamu oraz Hansa Kramera z Drezna w latach 1564-1568. Nazwę bramy należy wiązać z pobliskim mostem, przy budowie którego użyto surowca kamiennego o zielonkawym odcieniu.



Wcześniej w niedalekim sąsiedztwie znajdowała się brama Kogi, o której wiadomo dzięki rycinie zamieszczonej w kronice z 1553 r. Nowa brama zyskała formę nawiązującą do renesansu niderlandzkiego. Jako materiał budowlany wykorzystano sprowadzoną z Amsterdamu drobną cegłę holenderską oraz kamień, który posłużył do ozdoby przejazdu, przejść oraz okien.
Brama początkowo posiadała trzy przejścia, nad którymi zamieszczono herby Polski, Prus Królewskich oraz Gdańska. Czwarte przejście przebito dopiero w 1883 r., umieszczając nad nim godło Prus.

Zieloną Bramę pierwotnie przeznaczono na potrzeby miejskie, jednak w 1569 r. słynna Komisja Karnkowskiego zażądała realizacji zobowiązań miasta względem Rzeczypospolitej, w tym także ufundowania miejskiego pałacu dla monarchów polskich. Władze miejskie podjęły więc decyzję o przekazaniu reprezentacyjnej bramy na potrzeby dworu królewskiego. W dniu 9 II 1570r. odbyła się uroczysta ceremonia przekazania rezydencji wysłannikom polskiego władcy. Śmierć Zygmunta Augusta (1572) i ciężka komplikacja stosunków wewnętrznych Rzeczypospolitej umożliwiły miastu uchylenie się od obowiązku oddania królewskiej siedziby. Zaledwie raz (od 11 do 20 lutego 1646 r.) w przylegających do Zielonej Bramy trzech kamieniczkach mieszkała królowa Maria Ludwika Gonzaga, żona Władysława IV.
W latach 1747-1845 Zielona Brama służyła siedzibą Towarzystwu Przyrodniczemu. W 1880 r. znalazło się tu miejsce dla Muzeum Przyrodniczego.

W czasie działań II wojny światowej zabytkowy budynek padł ofiarą pożaru, później tylko częściowo odzyskał dawną świetność. Przez kolejne lata obiekt nie był odpowiednio konserwowany, przez co Zielona Brama zagrożona nawet była widmem katastrofy budowlanej. Wygląd tego niezwykle cennego zabytku został korzystnie zmieniony zakończonym niedawno gruntownym remontem.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń wracany do naszego domku holenderskiego przy Trakcie św.Wojciecha.


