Złoty Stok - Kopalnia Złota

Kopalnia Złota w Złotym Stoku

Z Kudowy Zdrój do Złotego Stoku możemy dojechać kierując się na Duszniki-Zdrój a dalej na Kłodzko. To jest ok. 55 kilometrów od Kudowy. Patronem Kopalni Złota w Złotym Stoku jest Ignacy Domeyko (1802-1889) wybitny geograf, mineralog, podróżnik i badacz.
Zwiedzanie rozpoczynamy od udostępnionego 500 metrowego odcinka Sztolni Gertrudy. Przewodniczka opowiada o legendzie związanej z tą sztolnią. Gertruda, żona jednego z czterech górników zasypanych w kopalni, która udała się na ratunek ukochanego męża, zabłądziła w labiryntach chodników kopalni i pozostała tam na zawsze. Od tamtego czasu, gdy górnik zabłądził w labiryncie chodników, odzywał się tajemniczy głos a zabłąkany górnik idąc za tajemniczym głosem odnajdował wyjście. Choć nikt nie widział jeszcze Gertrudy to i dzisiaj Gertruda zabłąkanemu turyście pokazuje drogę do wyjścia.

W tej części kopalni zobaczymy mapy i plany kopalni od XVII wieku, narzędzia i lampy górnicze, piece do wytapiania złota i wózki transportowe i wiele innych eksponatów.
W bocznych chodnikach, pełniących dawniej funkcję magazynów materiałów wybuchowych, urządzono laboratorium J. Szarfenberga, człowieka, który w pogoni za eliksirem na długowieczność uzyskał z rudy arszenikowej potężną truciznę - arszenik. Legenda mówi, że arszenikiem ze Złotego Stoku podtruwany był sam Napoleon. Tu można też zobaczyć skarbiec z1066 sztabkami złota odpowiadającymi 16 tonom złota wydobytego przez około 1000 lat istnienia kopalni.
Dalej przechodzimy przez chodnik śmierci.Tutaj, bowiem skazywano na śmierć górników podejrzanych o kradzież złota. Skazańca stawiano pod ścianą, jego ręce wkładano aż po łokcie w specjalnie wykute dziury, po czym otwory te wypełniano zaprawą. Nieszczęsny górnik, przytwierdzony do skały, konał w strasznych męczarniach. Kopalni pilnowały gnomy. Wierzono, że są to górnicy, którzy zginęli w podziemnych zawałach w kopalni. Są to postacie życzliwe, które często pomagały górnikom i ratowały im życie. W kopalni w Złotym Stoku można spotkać gnoma Szarego, o którym legenda głosi, że gdy się niespodziewanie pojawi z migocącą lampą i spojrzy mu się w oczy – wszystkie marzenia się spełnią. Jednak, gdy w oczy gnoma spojrzy zły człowiek, może zostać w kopalni na zawsze. Co odważniejsi i żądni wrażeń mogą zjechać w części trasy po ośmiometrowej zjeżdżalni.



Na zakończenie zwiedzania sztolni Gertrudy, oglądamy MuzeumPrzestróg, Uwag i Apeli, kolekcję tabliczek związanych głównie z przepisami BHP, z uwiecznionymi najróżniejszymi hasłami, instrukcjami i ostrzeżeniami. Często są to hasła wręcz zabawne, typu: "Nie rzucaj młotkiem, będąc na rusztowaniu" lub bardziej ambitne, „Co zrobiłeś dzisiaj dla obniżenia kosztów własnych???”
Następnie przechodzimy do zwiedzeniaSztolni Czarnej Górnej.
Wejście znajduje się w górnej części Złotego Jaru, u podnóża wielkiego kamieniołomu, w Gorze Sołtysiej. Góra ta dwukrotnie była eksploatowana, raz w pogoni za żyłami złota ( średniowiecze) oraz w połowie XVII wieku w celu odzyskania rudy arsenowej. Zobaczymy tutaj też podziemny chodnik prowadzący do Czech, ręcznie kute średniowieczne wyrobiska ze śladami pociągnięcia rylca oraz potężne komory po wybraniu złotodajnych rud. Największą jednak atrakcją Sztolni Czarnej jest jedyny w Polsce podziemny wodospad. Głęboko pod ziemią, w małej komorze, z wysokości ośmiu metrów, woda z hukiem spada tuż przed odwiedzającymi, nierzadko ochlapując twarze zachwyconych turystów.
W roku 2007 zostały ukończone prace polegające na usunięciu dwóch zawałów (prace górnicze trwały 4 lata). Umożliwiło to zejście grup wycieczkowych na poziom niższy, ten pod wodospadem tzw. tajemniczy chodniki Sztolni Czarnej z poziomu dziewiątego. To tutaj 8 maja 1945 roku Niemcy mieli ukryć skarby III Rzeszy. Prace poszukiwawcze bursztynowej komnaty i złota Wrocławia trwają do dziś…
Po zwiedzeniu wyjeżdżamy na zewnątrz Podziemnym Pomarańczowym Tramwajem pokonując ok. 300 metrową trasę.

Przed kopalnią na dziedzińcu czeka szereg różnych atrakcji: odlewanie sztabek złota, bicie złotych monet (wszystko potwierdzone stosownym imiennym certyfikatem), płukanie złota i szukanie kryształów. Gdy Michał oddaje się pasji poszukiwacz złota, ja spożywam pyszną kawę z maleńką dawką arszeniku, która nie jest szkodliwa dla zdrowia, ale powoduje uzależnienie od …miejsca, ciekawych ludzi i przygody. Następnie zwiedzamy wystawę minerałów. Szczęście nam dopisało i ze znalezionymi grudkami złota i kryształami możemy wracać do Kudowy.