Giewont

Być w Zakopcu i nie wejść na Giewont? Niemożliwe 🙂
Już kilka razy wcześniej wchodziłem z rodzicami, ale jakoś nie pamiętam tego - chyba nie czułem jeszcze tego co poczułem do gór po Krzyżnej.

Po wejściu na Giewont bolą mnie nogi od tych schodków, jakoś nie lubię tego typu podejść. Do tego mam w nogach wczorajsze wejście, porobiłem sobie trochę odcisków.
Nie ma co tu dużo opisywać, chyba każdy Polak już tu był.
