Pisarzowice- ogród pełen kwiatów

" ... Rwałem dziś rano czereśnie
ciemnoczerwone czereśnie

w ogrodzie było ćwierkliwie
słonecznie, rośnie i wcześnie ... " Julian Tuwim .

W ciepłą majową sobotę wybrałam się na wycieczkę , mój wybór padł na Pisarzowice . Jechałam tam by zobaczyć jeden z najpiękniejszych ogrodów , jakie widziałam. Ogród ten został założony przez pana Antoniego Pudełko i jego żonę . Swoim wyglądem przypomniał mi ten z Wojsławic . Tam tak samo jak w Pisarzowicach kwitną różne rodzaje azalii , rododendronów .
Spacerowałam wśród malowniczo wijących się ścieżek . Ścieżki te prowadzą między stawami . Są tam szemrzące strumyki , spadające niewielkimi kaskadami wody . Szumią drzewa , śpiewają ptaki . Gdy będąc w Piasrzowicach warto wstąpić do malowniczego kościółka p.w. Św. Marcina . Świątynię tą poświęcił Karol Wojtyła . Stoi ona na miejscu wcześniejszej drewnianej .



Poprzedniczka obecnego kościoła powstała w XVI w z inicjatywy szlacheckiej rodziny Pisarzowskich . Ród ten przez kilka wieków opiekował się świątynią . Wyposażając ją w różne bardzo cenne rzeczy . W kościele rozwijał się kult M.B. Szkaplerznej . Świątynia miała w ołtarzu głównym tryptyk przedstawiaqjący M.Boską z świętymi . Była w nim przepiękna ambona czy późnobarokowe ławy . Można w nim było zobaczyć wspaniałe epitafia fundatorów . Niestety wszystko spłonęło w 1965 r . Uratował się tylko obraz z wizerunkiem M.B. Szkaplerznej . Już w XVI w była tu szkółka i szpitalik . To była prężnie rozwijająca się wieś . Warto było tu przyjechać .